Andrzej Zoll o "zamieszaniu" wokół TK: To jest skandal, czysta dyktatura

Trybunał Konstytucyjny nie ma "łatwego życia", prócz starych problemów, w grudniu ubiegłego roku doszła kwestia ewentualnego końca kadencji prezes Julii Przyłębskiej. Dziś dolano oliwy go ognia - na jaw wyszedł projekt zmian w ustawie o TK, a sędzia Mariusz Muszyński uchylił rąbka kulisów działania Trybunału.

Publikacja: 05.05.2023 19:28

Profesor Andrzej Zoll

Profesor Andrzej Zoll

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Środowisko prawnicze związane z Trybunałem zostało w grudniu 2022 roku podzielone na dwa obozy - jeden z nich poparł stanowisko prezes Julii Przyłębskiej i uznał iż jej kadencja dobiega końca w grudniu 2024 roku, pozostali uznali jednak, że skończyła się już z końcem 2022 roku, a sędzia nie powinna dłużej pełnić tej funkcji. 

Znalazło się nawet sześciu zbuntowanych, którzy skierowali do prezes Przyłębskiej apel o zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK właśnie w celu wyboru kandydatów na prezesowskie stanowisko. Do Zgromadzenia ostatecznie nie doszło, a konflikt doprowadził do rozłamu w Trybunale, który nie pozwala na normalne rozpatrywanie spraw. 

Jest to niemożliwe, ponieważ część z nich wymaga pełnego, 11-osobowego składu, który nie jest możliwy do uzyskania, biorąc pod uwagę sześciu buntowników oraz dziewięciu sędziów popierających prezes. To rodzi kolejny problem - prezydent Andrzej Duda skierował wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma odblokować Polsce środki z Krajowego Planu Odbudowy. 

Kulisy rozpatrywania tej sprawy ujawnił na swoim blogu wiceprezes Trybunału, sędzia Muszyński: Otóż jakieś dwa tygodnie temu, do jednego z kolegów sędziów – sygnatariuszy pisma o zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK w sprawie wyboru kandydatów na Prezesa TK, dotarł jeden ze zwolenników anciene regime. Kolega przekazał nam ten apel. Był mniej więcej tej treści: w sumie to możecie sobie nie chodzić na sprawy. Ale przyjdźcie na tę jedną. Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli.

Czytaj więcej

Muszyński o presji w TK. "Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO"

Do tego "zamieszania" odniósł się w rozmowie z onet.pl profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego oraz rzecznik praw obywatelskich - W trybunale, jaki ja pamiętam, nigdy nikomu do głowy by nie przyszło, że można nie przejmować się tym, czy wyrok TK jest zgodny, czy niezgodny z konstytucją. I to tylko dlatego, że będą wybory i w następnej kadencji TK niby orzeknie już "porządnie" i tę przyjętą wcześniej przez trybunał ustawę uchyli jako niekonstytucyjną, krytycznie ocenił ujawniony przez Muszyńskiego apel. 

Przyznał również, że to co zostało upublicznione przez sędziego Muszyńskiego, ale także to co widzimy na co dzień świadczy o tym, że w Polsce nie ma już Trybunału Konstytucyjnego i zaczął wymieniać kolejne wydarzenia, które naruszały przepisy w związku z działaniem TK - prezez Przyłębska miała zostać powołana na stanowisko wbrew prawu, ponieważ jej kandydatura nie posiadała wymaganej opinii Zgromadzenia Ogólnego Trybunału, potem w 2015 roku na zajęte już miejsca powołano nowych sędziów, tzw. "dublerów", a teraz jak powiedział prof. Zoll "wszyscy się pokłócili i ujawnili, że związani są z taką lub inną frakcją". 

W jego ocenie pozostaje jedynie opcja zerowa, czyli dokonanie w Trybunale całkowitego resetu, który zaprowadziłby od nowa porządek w tej instytucji - bo dziś TK nie ma, musimy wybrać nowy, powiedział jego były prezes. Przyznał również, że dla niego wyrok TK w sprawie ustawy o SN nie będzie miał żadnego znaczenia, a to dlatego, że Unia Europejska ma nie dać się na niego nabrać, bo nowelizacja ta ma być na tyle niezgodna z Konstytucją, że zauważyć może to każdy. 

Przekazał również, że najnowszy projekt ustawy posłów PiS to "skandal i czysta dyktatura" - projekt zakłada ograniczenie pełnego składu Trybunału do dziewięciu sędziów, czyli tylu ilu teraz popiera prezes Julię Przyłębską. 

Czytaj więcej

PiS chce zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Jest projekt ustawy

Środowisko prawnicze związane z Trybunałem zostało w grudniu 2022 roku podzielone na dwa obozy - jeden z nich poparł stanowisko prezes Julii Przyłębskiej i uznał iż jej kadencja dobiega końca w grudniu 2024 roku, pozostali uznali jednak, że skończyła się już z końcem 2022 roku, a sędzia nie powinna dłużej pełnić tej funkcji. 

Znalazło się nawet sześciu zbuntowanych, którzy skierowali do prezes Przyłębskiej apel o zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK właśnie w celu wyboru kandydatów na prezesowskie stanowisko. Do Zgromadzenia ostatecznie nie doszło, a konflikt doprowadził do rozłamu w Trybunale, który nie pozwala na normalne rozpatrywanie spraw. 

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej