501 milionów euro - tyle Polska straciła na sporze z Brukselą o praworządność

501 mln euro, czyli prawie 2 mld 345 mln złotych - to koszt konfliktu polskiego rządu z Komisją Europejską i niestosowanie się do postanowień TSUE w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów.

Publikacja: 19.03.2023 15:18

Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro

Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro

Foto: PAP/Leszek Szymański

Przypomnijmy - 14 lipca 2021 r. wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE zobowiązała Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Było to zabezpieczenie do czasu prawomocnego zakończenia sprawy toczącej się przed TSUE  ze skargi Komisji Europejskiej w sprawie „ustawy kagańcowej" i Izby Dyscyplinarnej (sygn. I C-204/21).

Czytaj więcej

Polskie sądy czekają na wyrok Luksemburga, chodzi o sędziów oraz ustawę kagańcową

Wbrew postanowieniu TSUE Polska nie zawiesiła stosowania kwestionowanych przepisów. 27 października 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył więc na Polskę karę pieniężną w wysokości 1 miliona dziennie płatną na rzecz Komisji Europejskiej od dnia doręczenia tego postanowienia, czyli od 3 listopada 2021 r.

I choć Izba Dyscyplinarna nie istnieje od 15 lipca 2022 r., to kary są nadal naliczane.  Polski rząd  wniósł o ich wstrzymanie dopiero w listopadzie 2022 r. Minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk mówił wówczas, że rząd liczy, iż naliczanie kar byłoby  wstrzymane od momentu wejścia w życie tzw. ustawy prezydenckiej, która zniosła Izbę Dyscyplinarną SN i przekazała rozpoznawanie dyscyplinarek sędziów i przedstawicieli zawodów zaufania publicznego do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej.

Komisja twierdzi, że "ma obowiązek kontynuować swoje wezwania do nałożenia kar pieniężnych nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości do czasu, gdy Polska w pełni zastosuje się do postanowienia Trybunału z 14 lipca 2021 r. "Do tego czasu Polska będzie nadal płacić karę nałożoną przez Sąd" - poinformował  rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand.

Polska nie wpłaciła KE należnych kwot, ale Komisja potrąca je wraz z odsetkami "z wierzytelności Rzeczpospolitej Polskiej wobec Unii Europejskiej z tytułu zwrotu wydatków z funduszy unijnych". 

Jak szacuje Stowarzyszenie Sędziów Sądów Powszechnych "Iustitia" te bezpowrotnie stracone  501 mln euro  pozwoliłoby sfinansować leczenie 1002 dzieci chorych na nowotwory.

Przypomnijmy - 14 lipca 2021 r. wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE zobowiązała Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Było to zabezpieczenie do czasu prawomocnego zakończenia sprawy toczącej się przed TSUE  ze skargi Komisji Europejskiej w sprawie „ustawy kagańcowej" i Izby Dyscyplinarnej (sygn. I C-204/21).

Wbrew postanowieniu TSUE Polska nie zawiesiła stosowania kwestionowanych przepisów. 27 października 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył więc na Polskę karę pieniężną w wysokości 1 miliona dziennie płatną na rzecz Komisji Europejskiej od dnia doręczenia tego postanowienia, czyli od 3 listopada 2021 r.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP