Profesorowie Uniwersytetu Warszawskiego obronie dr Kamila Zaradkiewicza

Ponad dwadzieścioro pracowników naukowych Uniwersytetu Warszawskiego podpisało się w liście w obronie dr hab. Kamila Zaradkiewicza, jaki trafił do prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego.

Aktualizacja: 20.05.2016 14:48 Publikacja: 20.05.2016 14:16

Profesorowie Uniwersytetu Warszawskiego obronie dr Kamila Zaradkiewicza

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Na wstępie listu, do którego dotarła rp.pl, profesorowie piszą, iż z ogromnym zdziwieniem przyjęli wiadomość o tym, że „prezentowanie własnego zdania w abstrakcyjnych kwestiach prawnych, dotyczących charakteru rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego, może spotkać się z ujemnymi konsekwencjami dla autora takich opinii".

Autorzy listu podkreślają, iż w swojej wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej" dr Kamil Zaradkiewicz, jako samodzielny pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, a zarazem dyrektor Zespołu Orzecznictwa i Studiów Trybunału Konstytucyjnego, nie opowiadał się przeciwko jakimkolwiek orzeczeniom Trybunału, nie komentował ich krytycznie, ani nie kwestionował znaczenia samego Trybunału. Mimo to zażądano od niego złożenia rezygnacji z pełnionej w TK funkcji.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara