Aktualizacja: 20.05.2016 14:48 Publikacja: 20.05.2016 14:16
Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński
Na wstępie listu, do którego dotarła rp.pl, profesorowie piszą, iż z ogromnym zdziwieniem przyjęli wiadomość o tym, że „prezentowanie własnego zdania w abstrakcyjnych kwestiach prawnych, dotyczących charakteru rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego, może spotkać się z ujemnymi konsekwencjami dla autora takich opinii".
Autorzy listu podkreślają, iż w swojej wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej" dr Kamil Zaradkiewicz, jako samodzielny pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, a zarazem dyrektor Zespołu Orzecznictwa i Studiów Trybunału Konstytucyjnego, nie opowiadał się przeciwko jakimkolwiek orzeczeniom Trybunału, nie komentował ich krytycznie, ani nie kwestionował znaczenia samego Trybunału. Mimo to zażądano od niego złożenia rezygnacji z pełnionej w TK funkcji.
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
Za brak ważnego biletu parkingowego w przypadku przekroczenia czasu postoju nie można nakładać kar - wynika z wy...
Uchwała Sądu Najwyższego nie dała spodziewanego impulsu do walki o rekompensaty finansowe za wyjazdy na wycieczk...
Wniosek o zmianę miejsca głosowania można składać już na 44 dni przed dniem wyborów, nie później jednak niż trze...
Rowerzysta, dojeżdżając do przejazdu rowerowego, nie ma pierwszeństwa. Zyskuje je dopiero, gdy znajdzie się już...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas