Podczas czwartkowego posiedzenia KRS zaopiniowała projekty zmian w SN i dyscyplinarkach sędziowskich. Stawił się nawet minister Zbigniew Ziobro, choć nad projektami nie głosował. Kolejny raz krytycznie ocenił propozycje Andrzeja Dudy. Minister mówił o białej fladze prezydenta, twierdził, że wejście w życie zmian grozi chaosem.
– Nie potrzeba wielkiej wyobraźni, by stwierdzić, że może dojść do totalnej zapaści sądownictwa – ocenił.
Prezydencki pomysł Rada zaopiniowała „co do zasady pozytywnie”. Zgłosiła jednak kilka uwag i zmian. Proponuje m.in., by losowanie sędziów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej odbyło się na posiedzeniu KRS – podczas transmisji online – co ma zapewnić transparentny dobór sędziów do niej. Proponuje poszerzyć składy w sprawach dyscyplinarnych, tak aby ławnicy uzyskali przewagę głosów nad sędziami zawodowymi – np. w pierwszej instancji jeden sędzia i dwóch ławników. Największe zastrzeżenia KRS budzi wprowadzenie trybu „badania wymogów niezawisłości i bezstronności”. Rada pyta, jak sędzia, wobec którego będzie wydane orzeczenie o niespełnianiu standardu niezawisłości, będzie mógł dalej sprawować urząd. Stosunek służbowy sędziego to nie tylko tytuł i wynagrodzenie, ale przede wszystkim prawo do orzekania – mówi KRS.
Czytaj więcej
Już nie pięć, ani nawet trzy jak po pierwszym głosowaniu w Sejmie, ale dwa projekty korekty pisowskich reform w sądach, z prezydenckim jako wiodącym, będą dalej procedowane. To skraca front prac i daje szanse na szybsze ich wykonanie.
Projekt wprowadza wzajemną ocenę sędziów przez sędziów w spełnianiu przez nich samych standardów niezawisłości lub bezstronności.