Wakacje to cudowny okres, kiedy większość sędziów bawi na kanikułach i czas zwykle spędzany w sądzie można przeznaczyć na inne przyjemności. Jak zawsze w wolniejszych chwilach, sięgnąłem na półkę mojego wstydu, czyli piętrzący się stos książek, o których wiem, że powinienem je przeczytać, ale dotąd mi się nie udało.
Tym razem wybór padł na „Trylogię rzymską” Roberta Harrisa. Uznałem ją za lekturę obowiązkową, bo każdy prawnik specjalizujący się w mowach sądowych powinien prześledzić biografię autora słów „Bądźmy niewolnikami praw, abyśmy mogli być wolni”, uważanego za najwybitniejszego mówcę starożytnego świata, czyli Marka Cycerona. Lekturę tę polecam zwłaszcza tym adeptom prawa, którzy zastanawiają się, jak zostać wybitny prawnikiem.