Tak orzekł w środę Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, przyznając tzw. środek tymczasowy na wniosek obrońców sędzi Marzanny Piekarskiej-Drążek z Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Przed miesiącem minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zarządził natychmiastową przerwę w pełnieniu przez nią obowiązków, za „działanie na szkodę interesu publicznego". Było nim w jego przekonaniu zakwestionowanie legalności powołania innego sędziego, który uzyskał nominację z rąk prezydenta na wniosek obecnej KRS.
Czytaj więcej
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów Michał Lasota wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko sędzi Marzannie Piekarskiej-Drążek z Sądu Apelacyjnego w Warszawie za wydane orzeczenie, w którym zakwestionowała istnienie stosunku służbowego sędzi Sądu Okręgowego w Warszawie.
Wspierający Piekarską-Drążek sędziowie, komentując te decyzje, mówią o „czysto osobiście motywowanym odwecie". Sędzia bowiem w składzie SA, który w uzasadnieniu jednego z wyroków jasno wskazał, że sędzia Igor Tuleya powinien orzekać, publicznie też mówiła, że „służba sędziowska to nie służalczość". A przed laty, za rządów PiS w latach 2005–07 broniąc innej sędzi w procesie dyscyplinarnym, krytykowała podległą Ziobrze prokuraturę za próbę uwikłania w „układ", którego nie było.
Sama sędzia Piekarska-Drążek po odsunięciu jej od obowiązków zaznaczyła, że „będzie do końca walczyć, by orzekać" i „nie da się złamać".