W projekcie przygotowywanym w kręgach rządowych obok zmniejszenia Sądu Najwyższego i weryfikacji jego sędziów jest plan spłaszczenia struktury sądów. Sędzia sądu okręgowego (który wchłonie podległe mu sądy rejonowe) orzekający jako sąd pierwszej instancji mógłby być przeniesiony do sądu regionalnego – sądu drugiej instancji – decyzją ministra sprawiedliwości. Po ogłoszeniu w BIP o wolnym stanowisku w sądzie regionalnym zainteresowany sędzia ze stażem minimum pięciu lat składałby wniosek o przeniesienie, a minister decydowałby po zapoznaniu się z wykazem służbowym sędziego i opinią. Od decyzji nie byłoby odwołania.
Autorzy projektu zbierają teraz opinie, czy zgodne z konstytucją byłoby przeniesienie sędziego sądu powszechnego do innego sądu, a zwłaszcza do drugiej instancji, za zgodą sędziego i po spełnieniu przesłanek określonych ustawowo. Nie pisze się wyraźnie, czy sąd regionalny byłby odrębnym szczeblem czy częścią sądu okręgowego.
Czytaj więcej
„Rzeczpospolita” poznała szczegóły zmian w Sądzie Najwyższym. Orzekali w nim będą wyłącznie zweryfikowani przez KRS sędziowie. Pozostali odejdą na emeryturę lub do sądów powszechnych.
Czytaj więcej
Kto chce orzekać w nowych izbach SN, musi stanąć przed Krajową Radą Sądownictwa. To uwiarygadnianie KRS – ostrzegają eksperci.
Konstytucja dopuszcza w art. 180 ust. 5, że w razie zmiany ustroju sądów lub granic okręgów sądowych sędziego wolno przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia, ale regulacja ta jest wyjątkiem od zasady nieusuwalności sędziów.
– Dlatego jego wykorzystanie powinno być oceniane w kontekście całej konstytucji i jej podstawowych zasad. Pamiętając doświadczenia ostatnich lat, oczywiste wydaje się, że celem zmian nie jest usprawnienie sądownictwa, ale podporządkowanie go i pozbycie się niewygodnych sędziów. Tym bardziej że decyzje o przenoszeniu miałby podejmować minister, bez odwołania. Powoływanie się więc na art. 180 ust. 5 konstytucji do przeprowadzenia tej reformy będzie nadużyciem tego przepisu. Zmiana pogłębi chaos w wymiarze sprawiedliwości – ocenia adw. dr Marcin Ciemiński z Clifford Chance.