Pomysł PiS na sądownictwo - większy chaos czy reforma

Prawnicy uważają, że przetasowanie w sądach ma przykryć błędy PiS, a reformę trzeba zacząć od dyskusji.

Publikacja: 03.11.2021 20:14

Pomysł PiS na sądownictwo - większy chaos czy reforma

Foto: Fotorzepa / Paweł Rochowicz

W projekcie przygotowywanym w kręgach rządowych obok zmniejszenia Sądu Najwyższego i weryfikacji jego sędziów jest plan spłaszczenia struktury sądów. Sędzia sądu okręgowego (który wchłonie podległe mu sądy rejonowe) orzekający jako sąd pierwszej instancji mógłby być przeniesiony do sądu regionalnego – sądu drugiej instancji – decyzją ministra sprawiedliwości. Po ogłoszeniu w BIP o wolnym stanowisku w sądzie regionalnym zainteresowany sędzia ze stażem minimum pięciu lat składałby wniosek o przeniesienie, a minister decydowałby po zapoznaniu się z wykazem służbowym sędziego i opinią. Od decyzji nie byłoby odwołania.

Autorzy projektu zbierają teraz opinie, czy zgodne z konstytucją byłoby przeniesienie sędziego sądu powszechnego do innego sądu, a zwłaszcza do drugiej instancji, za zgodą sędziego i po spełnieniu przesłanek określonych ustawowo. Nie pisze się wyraźnie, czy sąd regionalny byłby odrębnym szczeblem czy częścią sądu okręgowego.

Czytaj więcej

Kolejna czystka w Sądzie Najwyższym. Znamy szczegóły projektu PiS

Czytaj więcej

Będą nowe izby w Sądzie Najwyższym. Sędziów czeka weryfikacja przed KRS

Konstytucja dopuszcza w art. 180 ust. 5, że w razie zmiany ustroju sądów lub granic okręgów sądowych sędziego wolno przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia, ale regulacja ta jest wyjątkiem od zasady nieusuwalności sędziów.

– Dlatego jego wykorzystanie powinno być oceniane w kontekście całej konstytucji i jej podstawowych zasad. Pamiętając doświadczenia ostatnich lat, oczywiste wydaje się, że celem zmian nie jest usprawnienie sądownictwa, ale podporządkowanie go i pozbycie się niewygodnych sędziów. Tym bardziej że decyzje o przenoszeniu miałby podejmować minister, bez odwołania. Powoływanie się więc na art. 180 ust. 5 konstytucji do przeprowadzenia tej reformy będzie nadużyciem tego przepisu. Zmiana pogłębi chaos w wymiarze sprawiedliwości – ocenia adw. dr Marcin Ciemiński z Clifford Chance.

– To projekty tworzone ad hoc. Bez badań, przemyślenia, mają przykryć błędy w reformowaniu sądownictwa i będą skutecznie wytykane, jak np. odmowy orzekania z sędziami powołanymi w nieakceptowalnym trybie. A dla obywateli najważniejsza jest stabilność prawa i działania organów wymiaru sprawiedliwości. Ciągłe zmiany kompletnie temu nie służą, stąd wysoki procent ocen, że wymiar sprawiedliwości działa źle – ocenia adwokat Roman Nowosielski.

– Tak duże zmiany strukturalne wymagają szerokiego przedyskutowania, także z sędziami, bo to oni będą je wdrażać, i odpowiedniego przygotowania się do wdrożenia, na co trzeba ok. roku. Należy rozpisać zadania na poszczególne sądy (a nie wiemy, ile ich będzie) oraz poszczególne ich wydziały – ocenia sędzia Piotr Bednarczyk, zastępca przewodniczącego działającego od kilku miesięcy Sądu Frankowego (XXVIII wydziału SO w Warszawie).

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Maciej Gutowski, profesor, adwokat

Wygląda na to, że ktoś uparł się zniszczyć sądownictwo do końca. Jakby przez ostatnie sześć lat zbyt mało zdewastowano ten niewydolny już wcześniej organizm. Dopiero co powiększony Sąd Najwyższy chce się teraz zmniejszyć do rangi nic nieznaczącego sądu, zredukowanego do Izby Prawa Publicznego i Izby Prawa Prywatnego, jakby od czasów rzymskich świat się nie zmienił. Dodatkowy mechanizm wypchnięcia „starych" sędziów z SN przez wymóg ich weryfikacji w niezgodnym z prawem i wyrokami Trybunału Sprawiedliwości UE organie, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa. Na to nakłada się dewastująca zmiana struktury sądownictwa, ryzykowna nawet przy sprawnie działającym aparacie wymiaru sprawiedliwości. Po nieudolnej „reformie", przy niesprawnym, rozbitym wewnętrznie sądownictwie efekt niszczący uderzy w sądy z siłą tsunami, pozbawiając ludzi jakiejkolwiek ochrony i pogłębi konfrontację z Unią.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Sądowy przepis na katastrofę

Czytaj więcej

Prawnicy o rewolucji PiS w SN: niemoralna propozycja dla sędziów

Czytaj więcej

Czystki w SN. W sieci zawrzało po publikacji "Rzeczpospolitej"

W projekcie przygotowywanym w kręgach rządowych obok zmniejszenia Sądu Najwyższego i weryfikacji jego sędziów jest plan spłaszczenia struktury sądów. Sędzia sądu okręgowego (który wchłonie podległe mu sądy rejonowe) orzekający jako sąd pierwszej instancji mógłby być przeniesiony do sądu regionalnego – sądu drugiej instancji – decyzją ministra sprawiedliwości. Po ogłoszeniu w BIP o wolnym stanowisku w sądzie regionalnym zainteresowany sędzia ze stażem minimum pięciu lat składałby wniosek o przeniesienie, a minister decydowałby po zapoznaniu się z wykazem służbowym sędziego i opinią. Od decyzji nie byłoby odwołania.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a