Rzecz dotyczy sporządzania przez asystenta sędziego protokołu z przebiegu rozprawy dyscyplinarnej. Przez dłuższy czas praktyka była jednolita. Do czynności protokołowania w tego rodzaju sprawach obok pracowników sekretariatu sądu wyznaczani byli asystenci sędziego Sądu Najwyższego. Identycznie postępowano w rozprawach kasacyjnych.
W lipcu 2009 r. w jednym z postanowień SN zakwestionował możliwość sporządzania protokołu przez asystenta sędziego. SN-Sąd Dyscyplinarny podnosił, że asystent sędziego nie został wskazany wśród osób wymienionych w artykule, który reguluje sprawy protokołowania. Rzecz dotyczy przepisu art. 144 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BB3883F7D406E33DA23543668FC4BD5D?id=75001]kodeksu postępowania karnego[/link].
SN-SD zastanawiał się, czy asystent może być traktowany jako pracownik sekretariatu (jego wymienia się jako osobę uprawnioną do sporządzenia protokołu).
– Podstaw do takiego wnioskowania nie dają przepisy ustrojowe i organizacyjne regulujące działalność SN i sądów powszechnych – twierdzi pytający sąd. Zadania asystenta to przede wszystkim pomoc sędziemu, m.in. w przygotowywaniu projektów uzasadnień i tez.
[b]Wszystkie te wątpliwości skłoniły SN-SD do wniosku, że asystent sędziego nie jest uprawniony do sporządzenia protokołu rozprawy dyscyplinarnej. [/b]Kilka miesięcy później identyczny pogląd zaprezentował inny skład SN-SD. W tym czasie pojawiły się zgoła odmienne postanowienia sądów dyscyplinarnych. Funkcja asystenta sędziego mieści się pod względem kompetencji i kwalifikacji pomiędzy funkcją aplikanta, pracownika sekretariatu i asesora – uzasadniano.