Sądy czeka reforma

Zmniejszenie wpływu ministra na wybór prezesów sądów, wprowadzenie kadencyjności przewodniczących wydziałów i okresowe oceny sędziów – to najnowsze plany rządu

Publikacja: 13.05.2009 02:19

Sądy czeka reforma

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Obszerny projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, nie był jeszcze konsultowany ze środowiskiem. Zmian jest tymczasem sporo.

Jedna z najważniejszych to nowe zasady wyboru prezesów sądów, które ograniczą wpływ ministra sprawiedliwości na obsadę tych stanowisk. Przykładowo szefa sądu apelacyjnego minister wybierze spośród dwóch kandydatów, których wyłoni zebranie sędziów danej apelacji. Obecnie de facto sam wybierał kandydata.

Inaczej ma też wyglądać wewnętrzna struktura sądów. Sądy rejonowe zasadniczo mają się opierać na dwóch wydziałach: cywilnym i karnym (ich kompetencje będą poszerzone m.in. o sprawy nieletnich i penitencjarne). Inne wydziały: rodzinne, pracy itd. zostaną utworzone, jeżeli wymusi to wzmożony napływ spraw. Struktura wydziałów zmieni się także w okręgach. W ten sposób ma zostać ograniczona biurokracja w sądach.

[srodtytul]Więcej dla referendarzy[/srodtytul]

Projekt wzmacnia też pozycję referendarzy sądowych. To oni, a nie sędziowie, będą przewodniczącymi wydziałów ksiąg wieczystych oraz wydziałów gospodarczych ds. rejestru zastawów. W praktyce oznacza to wycofanie sędziów z wydziałów “urzędniczych” i skierowanie ich do orzekania.

Inna zmiana dotyczy samego powoływania przewodniczących wydziałów. Funkcję tę będzie powierzał sędziemu prezes danego sądu na czas określony, nie dłuższy niż dwa lata.

Więcej kompetencji otrzymają też dyrektorzy sądów odpowiedzialni za administrację i finanse.

Dyrektor wybierany w konkursie na ośmioletnią kadencję nadal będzie podlegał prezesowi sądu. Otrzyma jednak uprawnienia zwierzchnie nad pracownikami sądów. To on będzie rozdzielał etaty urzędnicze między wydziały.

[srodtytul]Okresowe oceny[/srodtytul]

Kolejna zmiana, chyba najbardziej kontrowersyjna, dotyczy wprowadzenia okresowych ocen sędziów (co najmniej raz na cztery lata).

Będzie ona oparta na czterostopniowej skali (pozytywna z wyróżnieniem, pozytywna, pozytywna z zastrzeżeniem i negatywna). Jeżeli sędzia uzyska któryś z dwóch niższych stopni, po roku będzie dokonywana ponowna ocena jego pracy i sprawdzenie, czy uchybienia zostały usunięte i się nie powtórzyły.

A oceniane będą m. in.: efektywność rozpoznawania przydzielonych spraw, przestrzeganie praw stron, jasność formułowania wypowiedzi przy wydawaniu i uzasadnianiu orzeczeń, a także podnoszenie kwalifikacji.

Oceny będą dokonywali specjalnie wyznaczeni sędziowie wizytatorzy, powołani przez prezesa sądu apelacyjnego spośród sędziów z apelacji i okręgu. Pomysł ten najbardziej nie podoba się środowisku.

– Ocen nie powinny dokonywać osoby, które są zatrudnione w tym samym sądzie. Wizytatorzy nie zawsze są wystarczająco bezstronni. Jeżeli już ministerstwo chce wprowadzić taki system, powinni być to ludzie z innej apelacji – uważa rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Bartłomiej Przymusiński.

Krajowa Rada Sądownictwa, która nie otrzymała jeszcze projektu do konsultacji, wstrzymuje się z zajęciem oficjalnego stanowiska. Nieoficjalnie jednak raczej nie poprze tego rozwiązania.

– Do oceniania będzie potrzebna duża grupa sędziów, których oderwie się w ten sposób od orzekania.

Podobnego zdania jest sędzia Wojciech Małek.

– W Warszawie trzeba by zwiększyć trzykrotnie liczbę sędziów wizytatorów – ocenia.

Dla sędziego Rafała Puchalskiego ten pomysł to nic innego jak wzmocnienie nadzoru nad sędziami. Przy tak skonstruowanym systemie ocen może on oznaczać wkroczenie w ich niezawisłość.

– Poza tym nie ma tu zagwarantowanego trybu odwoławczego. Sędzia może co prawda złożyć pisemne uwagi do oceny, jednak sami wizytatorzy podejmą decyzję, czy ją zmienią – mówi sędzia.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/05/13/sady-czeka-reforma/]Skomentuj ten artykuł [/link][/b][/ramka]

[ramka][b]Komentuje Krzysztof Józefowicz prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu[/b]

Bardzo pozytywnie oceniam propozycje zmian w wewnętrznej organizacji sądów. Te przepisy pozwolą uelastycznić ich strukturę. Chodzi głównie o sądy rejonowe. W zależności od wielkości sądów będą oddzielne wydziały rodzinne i cywilne, a w tych małych sądach, ze względu np. na problemy kadrowe przy wyborze na funkcję przewodniczącego, będą wydziały połączone. Wydaje mi się, że jest to bardzo racjonalne i oznacza przełamanie skostniałej struktury, która sprowadza się do tego, że w każdym sądzie muszą istnieć odrębne wydziały. I to bez względu na sytuację kadrowo-organizacyjną. Dlatego pomysł jest słuszny. Bardzo ważne jest jednak jego wykonanie. Nie powinno tu być żadnego automatyzmu, zmiany muszą być wprowadzone z uwzględnieniem realiów danego sądu.[/ramka]

Obszerny projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, nie był jeszcze konsultowany ze środowiskiem. Zmian jest tymczasem sporo.

Jedna z najważniejszych to nowe zasady wyboru prezesów sądów, które ograniczą wpływ ministra sprawiedliwości na obsadę tych stanowisk. Przykładowo szefa sądu apelacyjnego minister wybierze spośród dwóch kandydatów, których wyłoni zebranie sędziów danej apelacji. Obecnie de facto sam wybierał kandydata.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów