Chodzi o zbyt szybkie i przez to niezgodne z konstytucją tempo prac nad ustawami o ustroju sądów powszechnych i prokuraturze oraz o zamrożenie wynagrodzeń obu tych grup zawodowych w przyszłym roku poprzez wstrzymanie ich waloryzacji w stosunku do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w II kwartale 2011 r. Dla sędziów oznacza to brak podwyżek.
- Akcja się udała - mówi "Rzeczpospolitej" sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. - Sukcesem jest już choćby tylko to, że środowiska zaprotestowały wspólnie.
- Mówimy jednym głosem, a to, jeśli chcemy osiągnąć skutek, jest połową zwycięstwa. Mamy nadzieję, że sygnał dotrze do społeczeństwa. Ma ono prawo wiedzieć, że jeśli usp wejdzie w życie, procesy zamiast trwać krócej, będą trwały dłużej - twierdzi sędzia Przymusiński.
Powód?
Ci najlepsi zamiast orzekać, zajmą się ocenami i przygotowywaniem indywidualnych planów rozwoju dla każdego z ocenianych.