Reklama

Jan Zielonka: Wojna po polsku

W kwestii wojny w Ukrainie jesteśmy niczym sienkiewiczowski Zagłoba, krzyczący „do boju!” i sięgający po kufel piwa, a nie szablę.

Publikacja: 27.08.2025 04:50

Ukraińscy żołnierze

Ukraińscy żołnierze

Foto: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

Nasz dyskurs na temat zakończenia wojny w Ukrainie jest coraz bardziej mieszanką arogancji i hipokryzji. Superrealiści, zazwyczaj kpiący z argumentów prawnych i etycznych w polityce międzynarodowej, zamienili się w superarbitrów. Potępiony został nie tylko czerwony dywan dla autokraty z Rosji, lecz również sama idea pokoju, bo przecież Putin nas oszuka, a Zachód nas sprzeda, tak jak to często bywało w przeszłości.

W sprawie pokoju w Ukrainie Polacy mają niewiele do powiedzenia prócz biadolenia

My zaś siedzimy na ławce spektatorów potępiając obie strony przy stole pokojowych rozmów, bez najmniejszej ochoty, by coś samemu zrobić. Przecież nie chcemy wysyłać wojsk na Ukrainę nawet w misji pokojowej i coraz bardziej dyskryminujemy Ukraińców u nas w Polsce. Chcemy jednak, by Ukraina przelewała krew za swoją i wolność Polski, a my w międzyczasie będziemy wzmacniać flankę wschodnią NATO, która przebiega na granicy naszej a nie tej Ukrainy z Rosją. Przypomina mi się Zagłoba krzyczący „do boju!” i sięgający po kufel piwa a nie szablę.

Czytaj więcej

Gen. Mirosław Różański o dronie: Rosja nas testuje. Powinniśmy odpowiedzieć stanowczo

Mieliśmy burzliwą dyskusję na temat tego, kto miał pojechać na rozmowy w Waszyngtonie, lecz co mamy teraz do powiedzenia oprócz biadoleń, że spadł jeden rosyjski dron na Polskę. To w Ukrainie z każdym dniem ofiar przybywa. Dostawy broni pozwoliły Ukrainie przetrwać, lecz odwrotu Rosji nie sprawiły. Sankcje gospodarcze odniosły mizerny skutek. Starania, by izolować w świecie Rosję nie wypaliły. Oburzeni rodacy chcą jeszcze więcej nieskutecznych sankcji, a niektórzy wołają nawet, by maszerować na Moskwę, oczywiście bez ich udziału. Rozmawiać z Moskwą o pokoju przecież nie można, bo to zdrada.

Powinniśmy bronić Ukrainy przed połknięciem jej przez Moskwę

Do naszych moralnych wieszczy jeszcze nie dotarło, że z atomową potęgą, jaką jest Rosja nie sposób wygrać na froncie militarnym. W 1991 roku udało nam się doprowadzić do rozpadu Związku Sowieckiego, lecz nie za pomocą wojska, lecz dyplomacji i oddolnej presji społecznej w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Dzisiaj możemy i powinniśmy bronić Ukrainy przed połknięciem przez Rosję. Pytanie jednak jak długo i za jaką cenę, zwłaszcza dla Ukraińców.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Siergiej Ławrow studzi nadzieje na szybki koniec wojny i spotkanie Putin-Zełenski

Teraz, gdy jest coraz bardziej jasne, że Putin nie przestanie rychło Ukrainy bombardować, nasi kibice wznoszą toasty, bo historia ponoć im przyznała rację. Według tej logiki, kibic ma zawsze rację, bo to inni mają na boisku biegać. Jednak wojna to nie mecz piłkarski i dlatego warto dać pokojowi szansę. Nie mam złudzeń, że pokój pomoże Putinowi zebrać siły na nową inwazję, lecz nam pokój też pomoże, by się do tej inwazji lepiej przygotować. Chyba że znów będziemy dużo i podniośle gadać i nic mądrego nie zrobimy.

autor

Jan Zielonka

Profesor na uniwersytetach w Wenecji i Warszawie

Nasz dyskurs na temat zakończenia wojny w Ukrainie jest coraz bardziej mieszanką arogancji i hipokryzji. Superrealiści, zazwyczaj kpiący z argumentów prawnych i etycznych w polityce międzynarodowej, zamienili się w superarbitrów. Potępiony został nie tylko czerwony dywan dla autokraty z Rosji, lecz również sama idea pokoju, bo przecież Putin nas oszuka, a Zachód nas sprzeda, tak jak to często bywało w przeszłości.

W sprawie pokoju w Ukrainie Polacy mają niewiele do powiedzenia prócz biadolenia

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Ultima Thule
Komentarze
Bogusław Chrabota: Antyukrainizm służy Rosji
Komentarze
Bogusław Chrabota: Zła decyzja prezydenta w sprawie 800+. Karol Nawrocki wywrócił system
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Prezydent Nawrocki chce być nadpremierem. Kolejne weta i testowanie konstytucyjnych reguł gry
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Donald Trump. Ten król już jest nagi
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama