W poniedziałek w Lublinie Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości, i Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, podpisali list intencyjny w tej sprawie. Centrum usług księgowych i kadrowych miałoby powstać w ciągu trzech lat i zatrudniać około 200 osób, które drogą elektroniczną obsługiwałyby kadry i finanse wszystkich sądów w kraju.
– Tworząc takie centrum, chcemy zdjąć z sądownictwa balast zbędnej biurokracji. Zaoszczędzone etaty administracyjne skierowane zostaną do wzmocnienia pionu orzeczniczego – tłumaczy Jarosław Gowin. Minister zapewnia jednocześnie, że resort nie przewiduje zwolnień w sądach, jedynie przesunięcia etatów i zadań.
– Chodzi o to, by jak najwięcej osób przesunąć do sekretariatów, bo cierpimy na niedostatek sekretarzy sądowych czy asystentów sędziów. Te osoby pozostaną w wymiarze sprawiedliwości, tylko będą się czym innym zajmowały – wyjaśnia Grzegorz Wałejko, wiceminister sprawiedliwości.
Wiceminister przekonuje także, że konsolidacja usług w jednym miejscu to kolejny krok na drodze do reformowania sądownictwa. Model taki doskonale się sprawdza w przedsiębiorstwach.
– Mamy dzisiaj kilkaset sądów, a każdy z nich obsługiwany jest przez lokalne służby księgowe i kadrowe. Możemy to rozwiązać inaczej i odzyskać dzięki temu etaty orzecznicze. Oczywiście trzeba będzie w tym celu wdrożyć odpowiednie procesy informatyczne – wyjaśnia wiceminister Wałejko.