Decyzje Gowina o przeniesieniu sędziów były skuteczne od chwili ich doręczenia.

Decyzje ministra o przeniesieniu sędziów były skuteczne od chwili ich doręczenia.

Aktualizacja: 18.07.2013 10:29 Publikacja: 18.07.2013 08:30

Przeniesieni w efekcie tzw. reformy Gowina sędziowie nie muszą czekać na zakończenie postępowań odwo

Przeniesieni w efekcie tzw. reformy Gowina sędziowie nie muszą czekać na zakończenie postępowań odwoławczych przed SN. Mogą orzekać.

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Z dzisiejszej uchwały Sądu Najwyższego wynika, że przeniesieni w efekcie tzw. reformy Gowina sędziowie nie muszą czekać na zakończenie postępowań odwoławczych przed Sądem Najwyższym, które nieprędko się skończą. Mogą orzekać (sygn. akt: III CZP 3/13).

SN, przesądzając o skuteczności przesunięcia, zastrzegł, że ta zasada obowiązuje, jeśli nie było innych błędów, możliwych np., gdyby decyzje podjął nieuprawniony podmiot. Chodzi o to, czy mógł je podpisywać wiceminister zamiast ministra.

Tym zagadnieniem zapewne zajmie się Trybunał Konstytucyjny. W maju zwrócił się bowiem do niego z pytaniem skład SN z Izby Pracy. Rozpatrywał pierwsze z ponad 300 odwołań sędziów. Zapytał, czy tryb przenoszenia sędziów jest zgodny z konstytucją.

Warto przypomnieć, że 27 marca 2013 r. TK uznał za konstytucyjne upoważnienie ministra sprawiedliwości do znoszenia i przesuwania granic sądów. Nie rozstrzygnął jednak wszystkich wątpliwości związanych z likwidacją małych sądów.

To samo biurko, inny sąd

Jedną z ważniejszych jest taka, czy prowadzenie spraw przez przeniesionych sędziów nie będzie skutkować nieważnością postępowania i koniecznością jego powtórzenia.

Z tym pytaniem do SN zwrócił się sędzia Wiesław Sługiewic (formalnie SR w Lęborku). Przed reformą pracował w Sądzie Rejonowym w Bytowie. W wyniku przeniesienia z początkiem 2013 r. został sędzią SR w Lęborku, IV Wydziału Cywilnego w Bytowie (zamiejscowego). Orzeka w nim w sprawach, które wpłynęły jeszcze do SR w Bytowie. Pozostaje pytanie, czy robi to zgodnie z prawem w dwóch sprawach ze skarg na czynności komornika, a dokładniej przy odwołaniu od orzeczeń referendarza w sprawie zwolnienia z kosztów i przyznania adwokata. Według kodeksu postępowania cywilnego (art. 398 (23) § 2) odwołanie powinien rozpoznać ten sam sąd, w którym pracuje referendarz. Tymczasem wszyscy sędziowie SR w Bytowie zostali bez ich zgody przeniesieni do formalnie nowego sądu, choć fizycznie nadal orzekają w Bytowie. SR zapytał więc, jaki charakter ma indywidualna decyzja o przeniesieniu sędziego. Jego zdaniem administracyjny, a wtedy byłaby skuteczna od zakończenia procedury odwoławczej. Krótko mówiąc, nadal większość sędziów, czyli ci, którzy odwołali się do SN, nie mogłaby orzekać w nowym sądzie.

Pytaniami tymi już w kwietniu zajmował się zwykły skład SN. Uznał, że ze względu na rangę sprawy należy ją przekazać szerszemu gronu. Choć zwykły skład skłaniał się do stanowiska, że przesunięcie ma charakter ustrojowy i jest skuteczne bez czekania na wynik odwołania. Podobne stanowisko zajął Wojciech Kasztelan z Prokuratury Generalnej. Dzisiejsza uchwała siedmiu sędziów SN potwierdziła to stanowisko.

Obawa powtórki

Została jeszcze jedna kwestia wspomniana przez SN: jeśli przesunięcie ma charakter konstytucyjny, to czy mógł ją wydawać wiceminister. ? Ministerstwo Sprawiedliwości przyznaje, że decyzji o przeniesieniu sędziów nie podpisywał minister Jarosław Gowin, ale z jego upoważnienia trzej wiceministrowie. SN już badał ważność takiej delegacji, ale dotyczyła przesunięć sędziów za ich zgodą.

Możliwości przeniesienia sędziego

Przeniesienie sędziego na inne miejsce służbowe może nastąpić tylko za jego zgodą, ale są od tego wyjątki:

- zgoda sędziego nie jest wymagana, gdy dochodzi do zniesienia stanowiska z powodu zmiany organizacji sądownictwa lub do zniesienia sądu albo przeniesienia siedziby sądu;

- takie przeniesienie może nastąpić, jeżeli wyznaczenie sędziemu innego stanowiska w tym - o przeniesieniu sędziego rozstrzyga w decyzji minister sprawiedliwości. na podst. art. 75 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych.

Z dzisiejszej uchwały Sądu Najwyższego wynika, że przeniesieni w efekcie tzw. reformy Gowina sędziowie nie muszą czekać na zakończenie postępowań odwoławczych przed Sądem Najwyższym, które nieprędko się skończą. Mogą orzekać (sygn. akt: III CZP 3/13).

SN, przesądzając o skuteczności przesunięcia, zastrzegł, że ta zasada obowiązuje, jeśli nie było innych błędów, możliwych np., gdyby decyzje podjął nieuprawniony podmiot. Chodzi o to, czy mógł je podpisywać wiceminister zamiast ministra.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo