Mężczyzna zwrócił się do prezesa sądu okręgowego o udzielenie mu, w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, danych o pełnym wynagrodzeniu, pobranym wraz ze wszystkimi dodatkami przez kilkunastu sędziów Sądu Okręgowego. Wnioskodawca chciał poznać zarobki tylko z końca ubiegłego roku.
Prezes odmówił mu wglądu do płac twierdząc, że nie jest to informacja publiczna podlegającą udostępnieniu w trybie i na zasadach określonych w ustawie. Dodał, że dane o wynagrodzeniu imiennie wskazanych sędziów nie mają związku z pełnieniem przez nich funkcji publicznej - nie są informacją o warunkach powierzenia i wykonywania takiej funkcji. Zdaniem szefa sądu dane o wynagrodzeniach nie są również informacją o polityce wewnętrznej, zagranicznej ani o trybie działania władz publicznych, państwowych osób prawych, osób prawnych samorządu terytorialnego oraz nie dotyczą majątku publicznego, które zgodnie z przepisami należałoby udostępnić.
Mężczyzna, by zdyscyplinować sędziego złożył skargę na jego bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Żądał zobowiązania prezesa do rozpatrzenia wniosku i stwierdzenia, że bezczynność miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa.
Stwierdził, że organ uchyla się od udzielenia informacji publicznej, które dotyczą wydatkowania środków publicznych przez Skarb Państwa, przeznaczanych na wynagrodzenia funkcjonariuszy publicznych – sędziów w związku z pełnieniem przez nich funkcji publicznych. Zwrócił uwagę również, że w sprawie nie wydano decyzji odmownej, co uniemożliwiło mu złożenie odwołania oraz kontrolę instancyjną Prezesa Sądu Apelacyjnego.
W odpowiedzi prezes wyjaśnił, że gdy żądanie nie dotyczy informacji publicznej (ta jak w tej sprawie) należy jedynie poinformować o tym wnioskodawcę i nie ma potrzeby wydawania decyzji administracyjnej.