W grudniu ubiegłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę pewnego mężczyzny na bezczynność Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, dotyczącą wszczęcia postępowania z tytułu odpowiedzialności zawodowej, wobec zarządcy nieruchomości.
2 grudnia skarżący złożył wniosek o doręczenie mu odpisu tego wyroku wraz z uzasadnieniem. W odpowiedzi 4 grudnia przewodniczący Wydziału WSA wydał zarządzenie, którym wezwał mężczyznę do uregulowania opłaty kancelaryjnej w wysokości stu złotych, pobieranych urzędowo za odpis orzeczenia z uzasadnieniem.
5 grudnia 2013 roku, sędzia sprawozdawca sporządził i oddał zgodnie z wnioskiem uzasadnienie do wyroku. Siedem dni później, nieświadomy pracy sędziego skarżący, swój wniosek wycofał.
Następnie z końcem lutego bieżącego roku, zastępca przewodniczącego Wydziału Sądu Administracyjnego zarządził ściągnąć od mężczyzny zaległą kwotę stu złotych, tytułem nieuiszczonej opłaty kancelaryjnej.
Skarżący wniósł zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego, twierdząc że 19 lutego został poinformowany o anulowaniu zarządzenia w zakresie doręczeniu odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem i pozostawieniu wniosku w aktach sprawy, bez nadawania mu dalszego biegu.