Reklama

Sąd Najwyższy nie może zastępować KRS w ocenie kandydatów na sędziego

Sąd Najwyższy nie może zastępować KRS w wyborze najlepszych kandydatów, gdyż nie ma kompetencji do merytorycznego rozpatrywania kwalifikacji kandydata na sędziego.

Aktualizacja: 06.10.2017 12:01 Publikacja: 06.10.2017 11:34

Sędziowie

Sędziowie

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Sędzia Sądu Rejonowego R.R. odwołał się do Sądu Najwyższego od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa dotyczącej pięciu powołań na stanowiska sędziów Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Uchwałę zaskarżył w zakresie powołania dwóch referendarzy WSA, a pominięcia jego kandydatury.

Jako podstawę odwołania wskazał naruszenie przepisów Konstytucji oraz ustawy o KRS. Jego zdaniem Rada nie przeprowadziła rzetelnego postępowania i jej uchwała nosi cechy dowolności. Ponadto sędzia przekonywał, iż w znacznie większym stopniu spełnia wymogi do pełnienia stanowiska sędziego wojewódzkiego sądu administracyjnego dotyczące wysokiego poziomu wiedzy niż wybrani referendarze.

KRS odpowiedziała, że nie podziela tych zarzutów. Podkreśliła, że procedura wyboru na urząd sędziego ma charakter konkursowy, zaś Rada ma za zadanie wybrać najlepszego kandydata. Wyjaśniono, że Rada kierując się tą zasadą, w sposób wszechstronny przeanalizowała i oceniła zgromadzone w sprawie materiały. KRS zwróciła uwagę, że wyniki głosowania Kolegium Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wskazują, że środowisko sędziowskie podobnie jak Krajowa Rada Sądownictwa nie dostrzegło kwalifikacji skarżącego w stopniu uzasadniającym przedstawienie jego kandydatury na stanowisko sędziego WSA.

Rada wskazała, że kandydaci przedstawieni z wnioskiem o powołanie objęci zakresem zaskarżenia nie posiadają stopnia naukowego, nie prowadzą pracy naukowej i nie wykonują zawodu rady prawnego, niemniej nie przekreśla to ich kandydatur oraz nie obniża zdobytych kwalifikacji zawodowych i nie umniejsza wieloletniego doświadczenia w sprawach administracyjnych. Natomiast w przypadku oceny kandydatury sędziego R.R. wzięto pod uwagę jego dorobek zawodowy wynikający z długiego okresu delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości i zakresu pełnionych wówczas obowiązków, który pozostaje w ograniczonym związku z materią będącą przedmiotem właściwości sądów administracyjnych. Rada uwzględniła również wieloletnią przerwę w wykonywaniu obowiązków orzeczniczych w sądzie.

Sąd Najwyższy (sygn. akt III KRS 16/17) oddalając odwołanie, wyjaśnił, że w przypadku dochowania przez KRS procedur ustawowych Sąd Najwyższy nie może dokonywać oceny dlaczego te, a nie inne kryteria miały charakter decydujący. W szczególności jeżeli w zakresie poszczególnych kryteriów i ich całościowej ocenie poszczególni kandydaci nie wykazują ekstremalnych różnic, które mogłyby uzasadniać przyjęcie naruszenia procedury lub przekroczenie granic swobodnego uznania. - W tej sytuacji Sąd Najwyższy nie może zastępować KRS w wyborze najlepszych kandydatów, gdyż nie ma kompetencji do merytorycznego rozpatrywania kwalifikacji kandydata na sędziego – podkreślono.

Reklama
Reklama

W uzasadnieniu SN zauważył, iż jednym z podstawowych kryteriów oceny kandydata na sędziego jest poparcie środowiska sędziowskiego, które w przypadku sędziego R.R. się wypadło zdecydowanie negatywnie. Zdaniem SN, nie można też podzielić argumentu z odwołania, iż obaj referendarze WSA znaleźli się w konkursie jedynie "siłą tradycji", co miałoby znajdować uzasadnienie w historii poprzednich postępowań z ich udziałem, w których uzyskiwali gorsze wyniki poparcia środowiska sędziowskiego.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama