Aktualizacja: 13.02.2025 00:18 Publikacja: 06.06.2023 10:24
Trybunał Konstytucyjny
Foto: Fotorzepa / Jerzy Dudek
Tym dwóm sędziom należy oddać sprawiedliwość za to, że dostrzegli też inne racje niż tylko własne przekonanie do konkretnej kwestii prawnej. W tym wypadku chodzi o spór o prezesurę Julii Przyłębskiej i o to, czy skończyła się w grudniu zeszłego roku, czy skończy się dwa lata później.
„Nasz udział w rozpoznaniu sprawy K 1/17 (sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym dotyczącego zakresu prawa łaski), podyktowany dbaniem o konstytucyjny podział władz i bezpieczeństwo demokratycznego ustroju Rzeczypospolitej, w żaden sposób nie zmienia naszego stanowiska zawartego w piśmie sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego z 3 stycznia 2023 r, że nie pełni już pani funkcji prezesa Trybunału wobec upływu sześcioletniej kadencji” – wyjaśnili w ubiegłym tygodniu w piśmie do Julii Przyłębskiej sędziowie TK Zbigniew Jędrzejewski i Bogdan Święczkowski z owej szóstki. Stało się to, kiedy miał się wreszcie zebrać się TK w pełnym składzie, co wymaga 11 sędziów spośród 15, a ta dwójka wreszcie to umożliwiła, przystępując do orzekania.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznie oceniającej skutki naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.
W sprawie toczącej się w Hajnówce sąd nad aktywistami powinien być zamieniony w sąd nad prokuratorami. Bo to oni kompromitują państwo.
Jest sposób na uniknięcie zajęcia wynagrodzenia, nawet gdy chodzi o alimenty.
Nie można kilkuletniego dziecka pozbawić zachowku, a sprzedażą części majątku spadkodawcy za zaniżona cenę go zmniejszyć – orzekł Sąd Najwyższy.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Decyzja Donalda Trumpa o nałożeniu sankcji i osłabieniu Międzynarodowego Trybunału Karnego to nie tylko konsekwencja geopolityki i wsparcia sojusznika USA – Izraela – w relacjach ze światem. Skutki takiej polityki mogą wykroczyć daleko poza międzynarodowe prawo karne.
Przeżywamy to w Polsce od 2015 roku. Teraz pokazali się sędziowie amerykańscy. Słychać głosy zachwytu – nie tylko zresztą w USA, bo także w Polsce – że niezależni sędziowie stanęli po stronie konstytucji. Skądś my to znamy, nieprawdaż?
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas