Nie tylko zarabiamy więcej, ale też praca zabiera nam statystycznie mniej czasu niż przed kilkoma laty. Widać to także w przypadku osób pracujących na własny rachunek i przedsiębiorców, którzy najwięcej czasu poświęcają obowiązkom zawodowym.
Czytaj także: Trudno oddzielić pracę i życie prywatne
Jednak i oni pracują teraz nieco mniej niż kiedyś. W II kwartale br. obowiązki zawodowe pochłaniały im 41,3 godziny tygodniowo, o ponad godzinę mniej niż rok wcześniej i o 2,5 godziny mniej niż w II kwartale 2016 r., gdy skrócił się też (choć w nieco mniejszym tempie) czas pracy pracowników najemnych – wynika z analizy danych Monitoringu Rynku Pracy Głównego Urzędu Statystycznego. Monitoring obejmuje także osoby zatrudnione w niepełnym wymiarze godzin, jak również pomagających członków rodziny.

Pomaga 500+
Jak ocenia Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka i profesor Szkoły Głównej Handlowej, do skrócenia czasu pracy przyczynia się bardzo dobra koniunktura na rynku pracy i wzrost wynagrodzeń. Piotr Lewandowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych przypomina, że w Polsce średni czas pracy skraca się stopniowo od połowy lat 90. Wpływa na to spadek zatrudnienia w rolnictwie (rolnicy często deklarują bardzo długie godziny pracy), cywilizowanie się rynku pracy, w tym rosnące zarobki. Na całym świecie widać silną negatywną korelację między poziomem rozwoju gospodarki i wysokością płac, a czasem pracy, który skraca się wraz z rosnącymi wynagrodzeniami.