Anita Błaszczak
Są ambitne, dynamiczne i świetnie wykształcone. Wiele z nich w krótkim czasie zajęło wysokie stanowiska w branżach tradycyjnie „zarezerwowanych" dla mężczyzn. Nasza publikowana już po raz piąty lista „Wschodzących gwiazd biznesu" potwierdza, że Polki z powodzeniem radzą sobie ze... szklanymi sufitami.
Warto zauważyć, że kolejny raz dziesiątka jest zdominowana przez panie robiące kariery w globalnych korporacjach. Po części dlatego, że w takich firmach łatwiej o spektakularne międzynarodowe stanowiska. Jednak nie bez znaczenia jest zapewne mocno akcentowana w korporacjach polityka różnorodności. Dzięki niej ambitne kobiety rzadziej są dziś pomijane podczas awansów. Widać to choćby w finansach, gdzie po kryzysie z 2008 r. często powtarzano, że większy udział kobiet we władzach firm może pozwoliłby uniknąć aż tak głębokiej zapaści.
Finanse, jak zwykle, mają silną reprezentację w naszej dziesiątce, choć widać, że kobiety menedżerki sprawdzają się też w reklamie, nieruchomościach, gastronomii i przemyśle spożywczym. Tym bardziej że są świetnie przygotowane do kariery – do dyplomu wyższej uczelni zwykle dodają kolejne studia, także za granicą, w tym MBA.
Zgodnie z zasadą przyjętą przed pięcioma laty wschodzącą gwiazdą biznesu można zostać tylko raz. To oznacza, że co roku wyszukujemy dziesięć kobiet, które już sporo osiągnęły, a zdaniem łowców menedżerów (w tym roku m.in. z Malek Recruitment) sporo mogą jeszcze osiągnąć. Potwierdzają to kariery uczestniczek zestawienia z poprzednich lat.