Maj nie rozgrzał polskiego rynku pracy

Miniony miesiąc przyniósł dwucyfrowy spadek liczby ofert zgłoszonych do urzędów pracy i stagnację na portalach rekrutacyjnych, gdzie znaczący wzrost popytu na pracowników widać jedynie w zawodach medycznych.

Publikacja: 16.06.2025 05:02

Maj nie rozgrzał polskiego rynku pracy

Foto: Adobe Stock

– Wiosna na rynku rekrutacyjnym wyraźnie rozczarowała i ostudziła optymizm – przyznaje Magdalena Marcinowska, partner w firmie doradczej Grant Thornton, komentując jej raport z monitoringu ofert pracy opublikowanych w maju na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce. „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza wyniki raportu, według którego w ubiegłym miesiącu na największych portalach pracy pojawiło się 266,8 tys. ogłoszeń.

To o ponad tysiąc mniej niż w kwietniu, co oznacza, że maj był kolejnym miesiącem spadków po krótkotrwałym odbiciu rekrutacji w marcu. –   Wystarczyły dwa miesiące, by coś, co wydawało się stabilnym, długofalowym trendem wzrostowym na najbliższe kwartały, a może nawet lata, gwałtownie wytraciło impet i zaczęło przypominać raczej stagnację niż rozwój – ocenia Magdalena Marcinowska.

W jeszcze większym stopniu pokazują to statystyki urzędów pracy; w ubiegłym miesiącu zgłoszono tam 63,2 tys. wolnych miejsc pracy, prawie o 14 proc. mniej niż w kwietniu br. i aż o 30 proc. mniej niż w maju zeszłego roku.

Sezonowe rekrutacje ratują rynek

Stagnację potwierdzają też wyniki udostępnionej  „Rzeczpospolitej” analizy agencji zatrudnienia Adecco, która obejmuje portale pracy i serwisy społecznościowe. Według jej danych w maju w polskim internecie opublikowano 271,5 tys. ogłoszeń o pracy, symbolicznie (o 600) więcej w porównaniu z kwietniem i prawie o 4 proc. więcej niż rok wcześniej. Zdaniem Joanny Brzyskiej, szefowej operacji w Adecco Poland, można mówić o kontynuacji stabilizacji na rynku pracy, choć widać zróżnicowanie w poszczególnych sektorach, związane także z sezonowością.

Miała ona wpływ na ożywienie rekrutacji w branży TSL, czyli logistyce i transporcie, w handlu detalicznym oraz w produkcji. – Spore wzrosty liczby ofert pracy w logistyce i transporcie mogą wiązać się z obsługą sezonowych sektorów i nasileniem dostaw przed sezonem wakacyjnym – ocenia ekspertka Adecco Poland. Dodaje, że również większy wybór ofert pracy w produkcji i handlu detalicznym był prawdopodobnie związany z przygotowaniami do letniego ruchu turystycznego i sezonowych promocji.

Jednocześnie widać hamowanie w branżach, które w kwietniu rosły, w tym zwłaszcza w sprzedaży (aż o12 proc.), a także w finansach oraz w IT, gdzie w maju liczba ofert lekko spadła. Jak jednak zaznacza Joanna Brzyska, aktywność rekrutacyjna w IT (31,7 tys. ofert) nadal utrzymuje się na wysokim poziomie, co sugeruje stabilny popyt na specjalistów technologicznych. Jest to też jedyna z dużych branż ujętych w analizie Adecco, która w maju zanotowała wyraźny, bo aż 26-proc., wzrost liczby ogłoszeń o pracę opublikowanych w internecie w ujęciu rocznym (choć jest to w dużej mierze wynikiem spowolnienia na rynku pracy w IT w ostatnich dwóch latach).

Na rosnącą od kilku miesięcy liczbę nowych ofert w zawodach z zakresu nauk ścisłych lub inżynieryjnych, w tym w programowaniu i w administracji IT, zwraca też uwagę ogłaszany w poniedziałek majowy Barometr Ofert Pracy (BOP), opracowany przez ekspertów z Katedry Ekonomii i Finansów Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

Herman Cherniaiev, współautor BOP, zaznacza, że obecny wzrost w IT to zmiana z niskiego poziomu: efekt odbicia po spadkach. Co więcej, skalę tego odbicia ogranicza rozwój sztucznej inteligencji, która w coraz większym stopniu wspiera programistów, zmniejszając zapotrzebowanie branży IT na pracowników, a zwłaszcza na początkujących juniorów. Według informacji amerykańskiego „New York Timesa” jeden specjalista zaawansowany we współpracy z AI jest w stanie wykonać zadania, które wcześniej wymagały pracy kilkudziesięcioosobowego zespołu.

Walka o medyków

Analiza Adecco nie obejmuje zawodów medycznych, w których wyraźnie widać tzw. rynek pracownika. Raport Grant Thornton zwraca uwagę na „alarmowy wzrost zapotrzebowania na medyków”, którzy w maju mieli aż o 67 proc. większy wybór ofert pracy niż rok wcześniej. Najczęściej poszukiwano lekarzy, do których kierowano ponad 1,7 tys. ogłoszeń, czyli ponaddwukrotnie więcej niż w maju zeszłego roku.

Na sukcesywnie rosnącą od wielu miesięcy liczbę wakatów w branży zdrowotnej, a także w edukacji zwraca też uwagę Barometr Ofert Pracy, według którego w ogólnej liczbie ogłoszeń o pracy opublikowanych w internecie nie ma istotnych zmian, co wskazuje, że „pracodawcy czekają na lepsze warunki do zatrudniania”.

Stagnacja na portalach rekrutacyjnych nie ułatwia życia osobom szukającym pracy, tym bardziej że w maju główną barierą w działalności firm pozostawały koszty pracownicze. W badaniu MIK Polskiego Instytutu Ekonomicznego tę barierę wskazało 71 proc. przedsiębiorstw, dla których znacznie mniejszym problemem była niedostępność pracowników (44 proc.).

Według szacunków Ministerstwa Pracy bezrobocie rejestrowane spadło w maju do 5 proc. (z 5,2 proc. w kwietniu), wracając do poziomu sprzed roku, ale liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy (784 tys.) była o 7,3 tys. większa niż w maju 2024 r.

Bariera w urzędach pracy

Jak ocenia prof. Joanna Tyrowicz, ekonomistka z ośrodka badawczego GRAPE, pomimo niskiego bezrobocia poszukiwanie pracy przez osoby, które ją utraciły, trwa zwykle powyżej siedmiu miesięcy, a jeszcze dłużej w przypadku osób 50+. Jej zdaniem wynika to z efektu braku sprawnego pośrednictwa pracy; agencje zatrudnienia, które nie mogą pobierać opłat od kandydatów do pracy, pracują na rzecz pracodawców. Z kolei urzędy pracy obsługują bardzo specyficzny segment rynku, a w dodatku pośrednictwo jest tam oddzielone od doradztwa zawodowego.

– Musimy wreszcie wyjść poza ten matrix i uruchomić finansowanie powszechnego pośrednictwa, nakierowanego na potrzeby osób poszukujących pracy, niezależnie od ich statusu prawnego, a także pozbawionego stygmatyzacji, jaka wiąże się z urzędami pracy – twierdzi prof. Tyrowicz.

– Wiosna na rynku rekrutacyjnym wyraźnie rozczarowała i ostudziła optymizm – przyznaje Magdalena Marcinowska, partner w firmie doradczej Grant Thornton, komentując jej raport z monitoringu ofert pracy opublikowanych w maju na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce. „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza wyniki raportu, według którego w ubiegłym miesiącu na największych portalach pracy pojawiło się 266,8 tys. ogłoszeń.

To o ponad tysiąc mniej niż w kwietniu, co oznacza, że maj był kolejnym miesiącem spadków po krótkotrwałym odbiciu rekrutacji w marcu. –   Wystarczyły dwa miesiące, by coś, co wydawało się stabilnym, długofalowym trendem wzrostowym na najbliższe kwartały, a może nawet lata, gwałtownie wytraciło impet i zaczęło przypominać raczej stagnację niż rozwój – ocenia Magdalena Marcinowska.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Na jakie umiejętności postawić w erze sztucznej inteligencji?
Rynek pracy
Czy uda się przełamać męską dominację we władzach firm?
Rynek pracy
Wakatów jest mniej niż zimą, ale więcej niż rok temu
Rynek pracy
Niemieckie firmy będą ciąć zatrudnienie. Pomoże sztuczna inteligencja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Rynek pracy
Co kusi, a co zniechęca do pracy projektowej?