- Meblarze walczą dziś o przetrwanie i praktycznie cała branża zwalnia pracowników – twierdzi Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli przypominając, że od początku ubiegłego roku przeciętne zatrudnienie w meblarstwie zmniejszyło się do września tego roku o 15 tysięcy (do 149 tys.). Co prawda większość firm stara się uniknąć zwolnień grupowych (także ze względu na ich koszt), więc stopniowo ogranicza liczbę pracowników.
IKEA zwalnia, Klose bankrutuje
Jednak oznaką narastających problemów branży są rozpoczęte w październiku zwolnienia, które obejmą ponad 130 osób w fabryce IKEA w Goleniowie i niedawne informacje o bankructwie firmy Klose, znanego producenta luksusowych mebli z 30 letnią tradycją. Jej upadłość pozbawi pracy 200-osobową załogę fabryki pod Świeciem a firmy nie stać nawet na ich grupowe zwolnienie, które wiąże się z koniecznością wypłaty odpraw.
Czytaj więcej
Fabryka Klose w Nowem nie dała rady pandemii i wojnie w Ukrainie. Produkty upadającego zakładu licytować będzie Urząd Skarbowy w Świeciu.
Meblarstwo jest jedną z branż, która najmocniej odczuwa skutki spowolnienia w Polsce i na świecie (90 proc. krajowej produkcji trafia na eksport), wzmocnione w dodatku przez wzrost kosztów stałych, w tym wydatków na wynagrodzenia. Prof. Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka z SGH, zwraca uwagę, że przy rosnących kosztach pracy podwyższanych przez niedobór pracowników (zmusza to firmy do podbijania stawek) rozdrobniona branża meblarska traci swoją konkurencyjność.
Handel potrzebuje coraz mniej ludzi
Jak jednak wynika z najnowszych danych GUS, większość branż z sektora przedsiębiorstw (firmy od 10 pracowników), notuje w tym roku spadki zatrudnienia, które do końca września zmniejszyło się łącznie o 16 tysięcy Wśród rekordzistów są: meblarstwo, naprawy samochodów i handel detaliczny, gdzie liczba pracujących zmalała o pięć tysięcy (w każdej). – W handlu detalicznym mamy z jednej strony szybko kurczącą się liczbę małych sklepów, a z drugiej – rosnącą liczbę automatycznych kas samoobsługowych w dużych sieciach handlowych - przypomina prof. Drozdowicz-Bieć.