Sankcje na Rosję, zakłócenia w łańcuchach dostaw, rosnące koszty energii, a teraz dodatkowo lockdown w Chinach to wszystko stwarza potencjał do recesji – ocenia Alain Dehaze, prezes The Adecco Group, potentata globalnego rynku usług HR, w tym pracy tymczasowej. Agencje zatrudnienia jako pierwsze, obok firm logistycznych, dostrzegły oznaki spowalniającej gospodarki.
Podczas czwartkowego spotkania z polskimi dziennikarzami Alain Dehaze przyznał, że w Niemczech te pierwsze sygnały nadchodzącego spowolnienia widać już było tydzień po wybuchu wojny w Ukrainie. Kilka tygodni później, w kwietniu pokazał je – również w Polsce – spadek liczby publikacji nowych ofert pracy w internecie.
Według opisywanego już w „Rzeczpospolitej” raportu Adecco Group i Job Market, w ubiegłym miesiącu na portalach rekrutacyjnych i w mediach społecznościowych pojawiło się 389 tys. ogłoszeń o pracy. Wprawdzie było ich o 30 proc. więcej niż rok wcześniej, ale jednocześnie o 12 proc. mniej w porównaniu z marcem tego roku. Tymczasem w kwietniu, gdy na dobre ruszają rekrutacje sezonowe, ofert powinno przybywać.
Czytaj więcej
Kwiecień zakończył się z największym od ponad roku miesięcznym spadkiem liczby ofert opublikowanych online, choć i tak było ich o 90 tys. więcej niż rok wcześniej.
Jak dodał Stefano Moda, prezes Adecco Poland, o ile w planach na ten rok firmy miały dużo nowych projektów rekrutacyjnych, to teraz po wybuchu wojny w Ukrainie widać, że je ograniczają. W rezultacie nie spełnią się rozbudzone na początku tego roku nadzieje na kolejne, silne odbicie rynku pracy tymczasowej, który pomimo szybkiego wzrostu w 2021 r. jeszcze nie wrócił do poziomów sprzed pandemii Covid-19.