– Mamy przekonanie, że Polska nie jest i nie powinna być edukacyjną prowincją – podkreśla prof. Andrzej Koźmiński, rektor Akademii Leona Koźmińskiego. ALK jako jedyna uczelnia z Polski i z naszego regionu już po raz drugi znalazła się w prestiżowym rankingu najlepszych w świecie programów Executive MBA skierowanych do wyższej kadry menedżerskiej, który od dziesięciu lat przygotowuje brytyjski dziennik „Financial Times”.
W tym roku półtoraroczny polsko-angielski program Koźmiński EMBA mający już ponad 20-letnią tradycję, awansował na 81. miejsce w zestawieniu „FT”. Debiutował tam przed rokiem na 91. pozycji.
Kluczowym kryterium w rankingu EMBA jest postęp karier absolwentów programów – w tym wysokość i wzrost ich rocznych płac trzy lata po zakończeniu studiów.
Najwyższą przeciętną pensją (powyżej 392 tys. dolarów rocznie) mogą się pochwalić absolwenci lidera tegorocznego rankingu; programu Kellog-HKUST EMBA, który w Chinach realizują wspólnie amerykańska Kellog School of Management i UST Business School w Hongkongu. Jak podkreślają autorzy zestawienia, największy wzrost zarobków trzy lata po ukończeniu EMBA uzyskują absolwenci, którzy zmienili firmę, zostając jednak w tej samej branży – ich średnia płaca wzrosła o 61 proc. wobec przeciętnej 55 proc. podwyżki w rankingu.
Zarobki absolwentów Koźmiński EMBA, które wzrosły o prawie jedną trzecią i średnio wynoszą 138 tys. dolarów rocznie, plasują się nieco poniżej mediany w tegorocznym zestawieniu (151 tys. dolarów). Przewyższają za to pensje absolwentów części amerykańskich programów MBA, którzy boleśnie odczuli skutki kryzysu.