- Przyjęte założenia przekroczono m.in. na wyższym szczeblu kierowniczym - stwierdził unijny komisarz Maroš Šefčovič, wiceprzewodniczący Komisji ds. stosunków międzyinstytucjonalnych i administracji. - Znaleźliśmy doskonałych i zaangażowanych współpracowników oraz ułatwiliśmy im integrację w naszej instytucji, co z kolei zapewniło Komisji dawkę nowej energii. Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte Business Consulting przypomina, że integracja z unią wpłynęła także na przyrost zatrudnienia w krajach członkowskich. W Polsce o prawie jedną trzecią. - Rząd tłumaczył ten fakt koniecznością obsługi projektów unijnych - mówi Antczak. - Nikt nigdy jednak nie przedstawił badań, jak to wpłynęło na wzrost wydajności pracy.

Pomiędzy 1 maja 2004 roku. a końcem 2010 roku Komisja zatrudniła 4004 urzędników i pracowników na czas określony z Cypru, Estonii, Litwy, Łotwy, Malty, Polski, Republiki Czeskiej, Słowacji, Słowenii i Węgier, co stanowi dużo wyższą liczbę niż zakładane pierwotnie 3508 osób, co stanowi niemal 16 proc. łącznej liczby stanowisk istniejących przed rozszerzeniem.. Co więcej, dzięki rekrutacji pracowników z nowej UE na stanowiskach kierowniczych pojawiło się więcej kobiet.

Podczas przygotowań do największego w historii rozszerzenia w 2004 r. ustalono zasady zezwalające na rekrutację na preferencyjnych warunkach pracowników z nowych państw członkowskich podczas okresu przejściowego, który zakończył się dnia 31 grudnia 2010 r. Podobne ustalenia mają zastosowanie do końca roku dla Bułgarii i Rumunii. Przynajmniej jeden obywatel z każdego z 10 państw zatrudniony był na stanowisku dyrektora generalnego lub zastępcy dyrektora generalnego, a w przypadku trzech państw zatrudnione były po dwie osoby na najwyższym szczeblu. Zatrudniono 42 dyrektorów/głównych doradców oraz 189 kierowników działów.