Bezrobotni uczą się języków obcych

Spowolnienie gospodarki Hiszpanii skłoniło bezrobotnych do podwyższenia kwalifikacji, by łatwiej znaleźć pracę. Uczą się języków obcych

Publikacja: 09.05.2011 15:22

Bezrobotni uczą się języków obcych

Foto: Bloomberg

Poziom bezrobocia w Hiszpanii wynosi ponad 21 proc., najwięcej w Europie, więc wielu z tych którzy nie pracują zainteresowało się językami obcymi, głównie angielskim. Hiszpanie mający zatrudnienie też uczą się, bo uznali, że znajomość języka obcego uratuje ich przed zwolnieniem albo ułatwi awans.

Na kryzysie korzystają szkoły języków obcy. — Bo im głębszy kryzys, tym silniejsze w ludziach pragnienie podwyższania kwalifikacji zawodowych i rozwijania uzdolnień — twierdzi Antonio Murillo Isidoro, dyrektor filii English Connection, która prowadzi największą w Hiszpanii sieć szkół języka angielskiego. Teraz ma ich 16, planuje uruchomienie 20 następnych, a w ciągu 5 lat chce dojść do 100.

Inne prywatne szkoły językowe także kwitną, bo rośnie popularność krótkich wyjazdów zagranicę dla nauki języka danego kraju. W 2010 r. ok. 150 tys. Hiszpanów wyjechało na zagraniczne staże językowe, głównie angielskiego. Przed kryzysem, w 2006 r. skorzystało z takiej formy 105 tys. — podaje hiszpańska organizacja zagranicznych kursów językowych

Hiszpanie mieli od dawna złą sławę, jeśli idzie o języki obce. Niemal połowa, 46,6 proc. nie zna żadnego, co daje Hiszpanii czwarte miejsce od końca w Europie, za Rumunią, Węgrami i Portugalią — wyliczył Eurostat.

Ani premier José Luis Rodriguez Zapatero, ani przywódca opozycyjnej Partido Pupular, Mariano Rajoy nie mówią po angielsku, chociaż Rajoy przyznał w wywiadzie radiowym w kwietniu, że uczy się tego języka przez 3 godziny w tygodniu i stara się mówić podczas wyjazdów.

Problem wynika stąd, że znaczna większość dorosłych Hiszpanów odebrała edukację w czasach dyktatury gen. Francisco Franco, który trzymał naród w izolacji. Teraz niemal wszystkie programy telewizyjne i filmy są dubbingowane, co ogranicza kontrakt z językami innych krajów.

Po śmierci Franco w listopadzie 1975 zwiększono w szkołach publicznych czas nauki języków obcych, ale do niedawna było to nadal znacznie mniej niż w większości krajów europejskich. — Historia angielskiego w Hiszpanii jest bardzo krótka, nie ma nawet pół wieku. W latach 70. nikt nie słyszał o angielskim — wyjaśnia dyrektorka ośrodka językowego w szkole biznesu Esade w Barcelonie, Cornelia Hubner.

Postępująca w ostatnich latach globalizacja umożliwiła hiszpańskim firmom, nawet mniejszym, wchodzenie na nowe rynki w Europie i poza nią, więc coraz więcej pracodawców szuka pracowników znających coś więcej poza hiszpańskim.

Znajomość drugiego języka jest wymagana w 58 proc. nowych ofert pracy skierowanych do niedawnych absolwentów wyższych uczelni; od pracowników średniego szczebla kierowniczego oczekuje się takiej znajomości w 65 proc. — informuje firma doradcza od rynku pracy Randstad.

Rząd postanowił również działać, by zapewnić płynną znajomość języków obcym przez następne pokolenie Hiszpanów. Ma to także zwiększyć konkurencyjność gospodarki tego kraju. W regionie Madrytu dwie na trzy publiczne szkoły podstawowe są już dwujęzyczne: 30-50 proc. lekcji jest po angielsku albo w innym języku. Do 2015 r. co druga szkoła ma być dwujęzyczna.

W 2008 r. 98 proc. uczniów wszystkich szkół podstawowych objęto nauką języka obcego. Tu Hiszpania była na czwartym miejscu w Unii, za Luksemburgiem, Szwecją i Włochami.

Poziom bezrobocia w Hiszpanii wynosi ponad 21 proc., najwięcej w Europie, więc wielu z tych którzy nie pracują zainteresowało się językami obcymi, głównie angielskim. Hiszpanie mający zatrudnienie też uczą się, bo uznali, że znajomość języka obcego uratuje ich przed zwolnieniem albo ułatwi awans.

Na kryzysie korzystają szkoły języków obcy. — Bo im głębszy kryzys, tym silniejsze w ludziach pragnienie podwyższania kwalifikacji zawodowych i rozwijania uzdolnień — twierdzi Antonio Murillo Isidoro, dyrektor filii English Connection, która prowadzi największą w Hiszpanii sieć szkół języka angielskiego. Teraz ma ich 16, planuje uruchomienie 20 następnych, a w ciągu 5 lat chce dojść do 100.

Pozostało 80% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie