Jak rząd otworzy zawody

Platforma rozważa powołanie nadzwyczajnej komisji sejmowej, która zajęłaby się ustawą otwierającą zawody

Publikacja: 16.04.2012 02:17

Jak rząd otworzy zawody

Foto: ROL

Ustawa deregulacyjna przygotowana przez ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina (PO) to sztandarowy projekt rządu i Platformy. Po politycznej burzy związanej z wydłużeniem wieku emerytalnego i budzącej wiele kontrowersji zapowiedzi likwidacji 1/3 małych sądów premier Donald Tusk potrzebuje szybkiego i efektownego sukcesu. Takim może się okazać otwarcie zawodów. By ustawę sprawnie uchwalić, PO rozważa powołanie nadzwyczajnej komisji sejmowej. Pod uwagę brany jest też wariant stworzenia podkomisji złożonej z członków różnych komisji stałych.

– Ustawa deregulacyjna ma interdyscyplinarny charakter i dotyczy wielu obszarów, w których kompetentne byłyby różne komisje stałe. Dlatego lepiej, by zajęła się tym jedna komisja, dedykowana do prac nad tym konkretnym projektem – uważa Michał Szczerba, poseł PO i członek Komisji Sprawiedliwości. Podobnego zdania jest minister Gowin, który powołania takiej komisji domagał się w poprzedniej kadencji jako poseł PO.

Nieoficjalnie politycy Platformy przyznają, że nie chcą, aby projekt otwierania zawodów trafił do Komisji Sprawiedliwości z racji tego, że przewodzi jej Ryszard Kalisz (SLD), który krytykował go i nazwał  „działaniem pod publiczkę". W grę mogłyby wchodzić jeszcze Komisja Gospodarki i Komisja Ustawodawcza. Na czele obu stoją jednak posłowie PiS.

– To oczywiste, że wolelibyśmy, aby w Sejmie tak ważny z naszego punktu widzenia projekt pilotował ktoś od nas – mówi „Rz" poseł Platformy.

Ponadto politycy PO w nieoficjalnych rozmowach zauważają, że komisje stałe byłyby bardziej podatne na naciski lobbystów, stąd pomysł utworzenia osobnej komisji lub choćby podkomisji.

Podobnie argumentuje PiS, które w połowie marca złożyło w Sejmie własny projekt uchwały powołującej nadzwyczajną komisję ds. deregulacji.

– Posłowie na co dzień zasiadający w komisjach branżowych mają zazwyczaj dobre kontakty z przedstawicielami tych grup interesów. Zresztą to oni przecież zamykali dostęp do poszczególnych zawodów w ostatnich latach – tłumaczy poseł Przemysław Wipler z PiS. I przypomina, że po 1989 roku zamknięto dostęp do ponad 200 profesji.

Takie działania już się zaczęły. Miesiąc temu troje posłów Platformy, m.in. Jagna Marczułajtis-Walczak, znana była snowboardzistka, złożyło do minister sportu interpelację w sprawie deregulacji zawodu trenera i instruktora sportowego (podnoszą, że zmiany mogą doprowadzić do tego, że trenerami zostaną osoby niekompetentne). A to dopiero początek batalii, jaka czeka PO w tej sprawie.

Ale czy komisja nadzwyczajna będzie poddana mniejszej presji ze strony lobbujących grup zawodowych? Co do tego ma wątpliwości przewodniczący klubu PSL Jan Bury.

– Korporacje i tak będą lobbować u posłów w tej sprawie.

Nie można jednak tak poważnej ustawy przeprowadzić bez konsultacji z nimi, ich głos jest bowiem ważny – mówi „Rz". Jego zdaniem osobna komisja mogłaby posłużyć właśnie temu, aby „solidnie przeanalizować", jak otwierać zawody, by nie przyniosło to więcej szkód niż zysków.

Na liście zawodów, od których resort sprawiedliwości chce zacząć deregulację, znalazło się 49 profesji, docelowo zmiany mają objąć 230. Przedstawiciele większości z nich, m.in. taksówkarzy, pośredników i zarządców nieruchomości czy pilotów wycieczek, protestują przeciwko planom rządu. Najgłośniej niezadowolenie wyrażają taksówkarze, którzy zagrozili blokadą stolicy podczas Euro 2012. Zarzucają rządowi brak pogłębionych konsultacji i analizy konsekwencji, jakie przyniesie otwarcie niektórych zawodów.

Ustawa deregulacyjna przygotowana przez ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina (PO) to sztandarowy projekt rządu i Platformy. Po politycznej burzy związanej z wydłużeniem wieku emerytalnego i budzącej wiele kontrowersji zapowiedzi likwidacji 1/3 małych sądów premier Donald Tusk potrzebuje szybkiego i efektownego sukcesu. Takim może się okazać otwarcie zawodów. By ustawę sprawnie uchwalić, PO rozważa powołanie nadzwyczajnej komisji sejmowej. Pod uwagę brany jest też wariant stworzenia podkomisji złożonej z członków różnych komisji stałych.

Pozostało 85% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie