– W II kwartale przedsiębiorcy skrócili przeciętnie tygodniowy czas pracy o prawie godzinę w porównaniu z poprzednimi kwartałami – zauważa Maria Drozdowicz-Bieć z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. To jedno z pierwszych dostosowawczych działań, jakie podejmują firmy w czasie spowolnienia. A to – jak wskazują wyprzedzające wskaźniki i prognozy ekonomistów – nadchodzi w coraz szybszym tempie.
PMI w dół, bezrobocie w górę
Wskaźniki wyprzedzające nie pozostawiają złudzeń, że strefa euro w III kwartale tego roku wpadła w recesję. To odbija się na polskim przemyśle, którego kondycja jest najsłabsza od lipca 2009 roku. PMI dla polskiego przemysłu spadł we wrześniu mocniej od oczekiwań – do 47 pkt z 48,3 pkt w sierpniu. Szósty miesiąc wskaźnik sygnalizuje kurczenie się sektora. Wielkość produkcji spada nieprzerwanie od maja, a we wrześniu tempo spadku było najszybsze od czerwca 2009 r. Liczba nowych zamówień, jak wskazują analitycy liczący PMI, spadła ósmy miesiąc, do najniższego poziomu od 39 miesięcy.
Wskaźnik poziomu zatrudnienia obniżył się poniżej neutralnej wartości 50 pkt po raz pierwszy od marca 2012 r. O tym, że na gorsze zmienia się sytuacja na rynku pracy wskazuje też Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) liczony przez BIEC. Rośnie czwarty miesiąc. A stopa bezrobocia, po wyeliminowaniu czynników sezonowych, wynosiła w sierpniu 12,8 proc. (przy danych oficjalnych 12,4 proc.).
Maria Drozdowicz-Bieć, autorka badania, wskazuje na to, że firmy decydują się na skracanie czasu pracy, bo jest to mniej kosztowne i bezpieczniejsze niż redukcja etatów. Jej zdaniem bezrobocie na koniec roku przekroczy 13 proc. Już teraz rośnie liczba zwolnień grupowych, do urzędów pracy trafia coraz więcej osób, które mają prawo do zasiłku, a firmy zastopowały zatrudnienie.
Z danych GUS wynika, że w wielu branżach, w firmach, gdzie pracuje od 10 osób, w sierpniu zatrudnienie było o kilka pkt proc. niższe niż przed rokiem. Największe ubytki są w firmach produkujących odzież (o ponad 7?proc.), zajmujących się przetwarzaniem energii (o 6 proc.) oraz u producentów mebli, napojów, w handlu hurtowym, motoryzacji oraz w gastronomii ( o ok. 5 proc.).