Pikowanie staje się coraz bardziej wyraźne

Firmy przystosowują się do spowolnienia. Skracają czas pracy, wstrzymały zatrudnienie. Bronią się przed zwolnieniami

Publikacja: 02.10.2012 02:03

Pikowanie staje się coraz bardziej wyraźne

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

– W II kwartale przedsiębiorcy skrócili przeciętnie tygodniowy czas pracy o prawie godzinę w porównaniu z  poprzednimi kwartałami  – zauważa Maria Drozdowicz-Bieć z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. To jedno z pierwszych dostosowawczych działań, jakie podejmują  firmy w czasie spowolnienia. A to –  jak wskazują wyprzedzające wskaźniki i prognozy ekonomistów – nadchodzi w coraz szybszym tempie.

PMI w dół, bezrobocie w górę

Wskaźniki wyprzedzające nie pozostawiają złudzeń, że strefa euro w III kwartale tego roku wpadła w recesję. To odbija się na polskim przemyśle, którego kondycja jest najsłabsza od lipca 2009 roku. PMI dla polskiego przemysłu spadł we wrześniu mocniej od oczekiwań – do 47 pkt z 48,3 pkt w sierpniu. Szósty miesiąc wskaźnik sygnalizuje kurczenie się sektora. Wielkość produkcji spada nieprzerwanie od maja, a we wrześniu tempo spadku było najszybsze od czerwca 2009 r. Liczba nowych zamówień, jak wskazują analitycy liczący PMI, spadła ósmy miesiąc, do najniższego poziomu od 39 miesięcy.

Wskaźnik poziomu zatrudnienia obniżył się poniżej neutralnej wartości 50 pkt po raz pierwszy od marca 2012 r. O tym, że na gorsze zmienia się sytuacja na rynku pracy wskazuje też Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) liczony przez BIEC. Rośnie czwarty miesiąc.  A stopa bezrobocia, po wyeliminowaniu czynników sezonowych, wynosiła w sierpniu 12,8 proc. (przy danych oficjalnych 12,4 proc.).

Maria Drozdowicz-Bieć, autorka badania, wskazuje na to, że firmy decydują się na skracanie czasu pracy, bo jest to  mniej kosztowne i bezpieczniejsze  niż redukcja etatów. Jej zdaniem bezrobocie na koniec roku przekroczy 13 proc. Już teraz rośnie liczba zwolnień grupowych, do urzędów pracy trafia coraz więcej osób, które mają prawo do zasiłku, a firmy zastopowały zatrudnienie.

Z danych GUS wynika, że w wielu branżach,  w firmach, gdzie pracuje od 10 osób, w sierpniu zatrudnienie było o kilka pkt proc. niższe niż przed rokiem. Największe  ubytki są w  firmach produkujących odzież (o ponad  7?proc.), zajmujących się przetwarzaniem energii (o 6 proc.) oraz u producentów mebli, napojów, w handlu hurtowym, motoryzacji  oraz w gastronomii ( o  ok. 5 proc.).

Ale zwolnienia zapowiadane są nie tylko w budownictwie, także w bankowości i np. w domach maklerskich.

– Firmy przeczekują. Często słyszę: mnie nie jest jeszcze źle, ale wszyscy mówią, że będzie źle, więc i mnie może trafić – mówi Regina Chrzanowska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w  Krośnie, o  kontaktach z lokalnymi przedsiębiorcami. Jej zdaniem  trudna sytuacja może być na przełomie roku, gdy firmy policzą prawie roczne wyniki i będą znały wielkość zamówień na przyszły rok.

– Najwięcej obaw mają  mikroprzedsiębiorcy. Ale w małych firmach częściej tnie się wynagrodzenia niż zwalnia – przyznaje Dariusz Gobi, dyrektor Pomorskiej Izby Rzemieślniczej MSP.  Przypomina, że  jeśli duże firmy zaczynają gorzej płacić czy zwalniać, małe firmy, w tym usługowe, natychmiast to odczuwają. Jedne w postaci spadku zamówień, inne w postaci mniejszego zapotrzebowania na usługi.

Ale nie wszystkie firmy mają minorowe nastroje. – O zamówienia trzeba walczyć. Będziemy się starali zwiększać zamówienia eksportowe – nie przewiduję zwolnień, tylko przyjęcia – przyznał Ryszard Florek, szef firmy Fakro, producenta okien dachowych.

Także Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity,  uważa, że przyszły rok nie będzie tak trudny, jak prognozują to ekonomiści. – Utrzymam zatrudnienie – dodaje.

Spadek produkcji

Zdaniem analityków wrzesień był pierwszym od trzech lat miesiącem, kiedy oficjalne dane pokażą roczny spadek produkcji przemysłowej w Polsce. – Prognozujemy silny spadek, o 4,2 proc. rok do roku wobec wzrostu o 0,5 proc. w sierpniu – mówi Adam Czerniak z Kredyt Banku. A Adam Antoniak z Pekao prognozuje, że w III kw. wzrost PKB zwolnił do 2 proc. z 2,4 proc. w  II?kw.

Co prawda PMI dla przemysłu strefy euro wzrósł do 46,1 pkt we wrześniu, ale już 11 miesięcy z rzędu jest poniżej 50 pkt, co oznacza kurczenie się sektora.

– W II kwartale przedsiębiorcy skrócili przeciętnie tygodniowy czas pracy o prawie godzinę w porównaniu z  poprzednimi kwartałami  – zauważa Maria Drozdowicz-Bieć z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. To jedno z pierwszych dostosowawczych działań, jakie podejmują  firmy w czasie spowolnienia. A to –  jak wskazują wyprzedzające wskaźniki i prognozy ekonomistów – nadchodzi w coraz szybszym tempie.

PMI w dół, bezrobocie w górę

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Rynek pracy
Już nie tylko w okopach. Koreańczycy zaludniają rosyjskie fabryki
Rynek pracy
Polskim firmom już bliżej do idealnego pracodawcy?
Rynek pracy
Już ponad 10 milionów specjalistów ICT w Unii Europejskiej
Rynek pracy
Duży wzrost bezrobocia we Francji
Rynek pracy
HR-owcy dzielą los specjalistów IT. Oni też odczuli wpływ AI
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem