Urzędnicy kontra myśliwi – konflikt w stanie ostrym

Szukanie winnego za brak sukcesów w zwalczaniu ASF weszło na nowy poziom. Minister rolnictwa wzywa do zlikwidowania Związku Łowieckiego.

Aktualizacja: 11.06.2018 14:42 Publikacja: 10.06.2018 21:00

Dziki mogą podwajać populację co roku, co utrudnia walkę z rozprzestrzenianiem się wirusa ASF.

Dziki mogą podwajać populację co roku, co utrudnia walkę z rozprzestrzenianiem się wirusa ASF.

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

Konflikt między ministrem rolnictwa a myśliwymi z Polskiego Związku Łowieckiego (PZŁ) zaostrza się w chwili, gdy na Lubelszczyźnie wykryto aż trzy nowe ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF), tym razem nie wśród dzików, ale u świń.

Wirus trafił do dużych gospodarstw, w ostatnim żyło 290 zwierząt, a kilka dni wcześniej ASF doprowadził do wybicia i spalenia 661 zwierząt. Wymiar gospodarczy walki z ASF jest coraz poważniejszy, gra toczy się o przyszłość produkcji wieprzowiny w Polsce. Tymczasem PZŁ twierdzi, że strzela do tysięcy dzików na własny koszt.

Redukcja populacji

Żeby zatrzymać pochód ASF, konieczne jest zmniejszenie populacji tych zwierząt w Polsce. To one roznoszą wirusa po kraju, poza tym pochodowi ASF pomaga wwożenie do kraju zakażonej żywności i prace polowe, podczas których łatwiej przewieźć na butach lub sprzęcie polowym ziemię z resztkami organicznymi zawierającymi wirusa na teren gospodarstwa. Polowanie na dziki w zasadzie w całości przerzucono na Polski Związek Łowiecki, zaangażowanie policji i wojska się nie sprawdziły. Krzysztof Jurgiel, szef resortu rolnictwa, chce jednak PZŁ zlikwidować. – Pora zmienić ten relikt PRL-u – pisze na stronie resortu rolnictwa. – W mojej ocenie PZŁ powinien ulec likwidacji – apeluje, nie pierwszy raz zresztą. Zarzuca myśliwym, że nie zredukowali populacji dzika do nakazanej gęstości 0,1 dzika na km kw. Diana Piotrowska, rzeczniczka PZŁ, mówi „Rzeczpospolitej", że w regionach zagrożonych ASF populacja dzików spadła nawet poniżej 0,1 dzika na km, a wszystkich wybić nie można – na ich miejsce przyjdą zwierzęta z Ukrainy i Białorusi.

Dwa mioty w roku

Zarzut o niewykonaniu odstrzału jest prosty i trudny zarazem. Dzików nie ubywa szybko, ale – mogą podwajać populację co roku. Jak tłumaczy Piotrowska, by zmniejszyć ich liczbę, trzeba upolować więcej, niż aktualnie liczy populacja. W sezonie łowieckim 2016/2017 liczba dzików szacowana była na 229 tys. sztuk, a plan łowiecki przewidywał upolowanie 282,2 tys. sztuk. Inna sprawa, czy plan na 2018 r. został do końca wykonany.

W czerwcu 2017 r. ustalono, że populacja dzika na terenach ASF ma co roku spadać o 66 proc. – wyjaśnia Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii. – Obecnie wirus rozszerza się w województwie warmińsko-mazurskim przy obwodzie kaliningradzkim, w tempie ok. 2–3 km na miesiąc. Rozszerza się też w płn.-wsch. części lubelskiego na zachód i na południe. Większe zagrożenie dla Podkarpacia jest ze strony ukraińskiej, niżby dziki drogą naturalną się przemieściły z okolic Zamościa – dodaje.

Jednym z paradoksów zwalczania ASF w Polsce jest to, że w specjalnym międzyrządowym zespole do tego celu są urzędnicy, naukowcy, myśliwi i żadnego hodowcy. A ci są żywo zainteresowani efektem prac tej komisji. – Wina jest zarówno po stronie myśliwych, jak i Ministerstwa Rolnictwa – ocenia Aleksander Dargiewicz, dyrektor biura Krajowego Związku Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej. Jego zdaniem PZŁ nie odstrzelił wystarczająco wielu dzików, a by zahamować ASF, potrzebna jest redukcja dzików, bioasekuracja i wzmocnienie inspekcji weterynaryjnej. – Raz, że inspektorzy zarabiają mniej niż w dyskontach na kasie, a dwa, że nabory są nieskuteczne, bo weterynarz po studiach nie chce zarabiać 2,5 tys. zł. Budowa płotu za 300 mln zł to marnotrawienie publicznych pieniędzy – mówi.

Rolnictwo
FAO: Ceny żywności na świecie znów poszły w górę. Spadły ceny olejów roślinnych
Materiał Promocyjny
EnviAgri – cyfrowe wsparcie rolników
Rolnictwo
Pryszczyca krąży wokół Polski. Ryzyko miliardowych strat przeraża hodowców
Rolnictwo
Pierwsza pszenica dla nowej Syrii
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Rolnictwo
Rolnictwo regeneratywne jako remedium na niestabilność łańcuchów dostaw
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne