Relacje z Niemcami pozostają dla Polski kluczowe i czas je ocieplić. Tym bardziej że z Berlina płynie silna zachęta do pojednania. Jest nią umowa koalicyjna chadecji oraz SPD i jej zapisy dotyczące Polski. Dalekie od potępiania nas za łamanie praworządności, eurosceptycyzm czy nacjonalizm. To w gruncie rzeczy propozycja odtworzenia kluczowej dla jedności Europy osi Wschód–Zachód z Polską jako jej kluczowym elementem. Nie może zresztą być inaczej. Po brexicie Unia stanie się tworem kontynentalnym, a na Starym Kontynencie od stuleci kierunek Wschód–Zachód, a nie Północ–Południe czy szlaki morskie, był główną arterią rozwoju, ale i hekatomb, kiedy współpracę zastępowała rywalizacja.