Moskiewska olimpiada latem 1980 r. odbywała się w warunkach szczególnych. Z jednej strony w cieniu inwazji ZSRR na Afganistan (grudzień 1979 r.) oraz ogłoszonego przez Stany Zjednoczone i kilkadziesiąt innych państw (w tym m.in. przez Chiny) bojkotu igrzysk. A z drugiej (patrząc już tylko z polskiej perspektywy) w cieniu protestów robotniczych (określanych przez władze mianem "przerw w pracy"), które trwały nieprzerwanie od ogłoszenia podwyżki cen "niektórych gatunków mięsa i wędlin", aż do zgody władz na utworzenie niezależnych samorządnych związków zawodowych.
W związku z "olimpiadą przyjaźni" Polska bezpieka prowadziła szeroko zakrojone działania, w tym monitorowała reakcje polskiego społeczeństwa na igrzyska. Szczególnie uważnie obserwowana była opozycja, która według raportów Służby Bezpieczeństwa nie przejawiała nazbyt dużej aktywności w związku z moskiewskimi igrzyskami. W ocenie SB przypadki kolportażu ulotek czy plakatów antyolimpijskich należały do rzadkości.
Przykładowo w raportach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych odnotowano, że 20 lipca pojawiły się cztery plakaty w Puławach i jeden w Radomiu (według danych SB były drukowane na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim), 23 lipca jeden w Świnoujściu oraz kilka w Krakowie. Podobnie jak dzień później w Warszawie. Funkcjonariusze bezpieki odnotowali też antyolimpijską ulotkę Polskiego Niezależnego Komitetu Olimpijskiego adresowaną do jednej z polskich olimpijek. Nie dotarła ona do adresatki, została bowiem "przejęta drogą operacyjną".
SB ustaliła, że plakat z czołgiem, którego lufy układały się w znak kół olimpijskich, dotarł do Krakowa dzięki Bronisławowi Wildsteinowi. A raporty w tej sprawie pisał Lesław Maleszka
Chyba największym echem odbił się apel Komitetu Porozumienia na rzecz Samostanowienia Narodu do polskich olimpijczyków nawołujący do bojkotu moskiewskiej olimpiady wyemitowany m.in. przez Radio Wolna Europa. Podpisali go Marian Piłka, Edward Staniewski i Wojciech Ziembiński. Apel ten został wydany 13 lutego 1980 r. w związku z rozpoczynającymi się zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Lake Placid. Warto chyba go dziś, w przededniu olimpiady w Pekinie, przypomnieć.