Reklama

Jarosław Kaczyński: Moralności nie można wprowadzić ustawą

O ekonomii i rozwiązaniach, które chciałby wprowadzić PiS, Jarosław Kaczyński rozmawiał z „Polską The Times”

Publikacja: 09.09.2011 13:01

Jarosław Kaczyński: Moralności nie można wprowadzić ustawą

Foto: W Sieci Opinii

Ostatni czas pokazał, że sposób organizowania życia gospodarczego, który ukształtował się ostatecznie w latach 80., doprowadził do kompletnego rozbicia świata finansów. Ten proces zaczął się wcześniej. Stopniowo wycofywano się z mechanizmów gwarancyjnych względem pieniądza czy mechanizmów ochronnych stworzonych po wielkim kryzysie. Dziś olbrzymia część funduszy ulokowana jest w „toksycznych papierach”. Choć ich nominalną wartość można liczyć w dziesiątkach bilionów dolarów, to faktycznie nie mają żadnego związku z realną gospodarką.

Prezes PiS wypowiedział się także o komercjalizacji usług państwowych:

Proszę nas dobrze rozumieć. Jeżeli mówimy, że nie należy komercjalizować usług państwa, to mamy na myśli przede wszystkim tak ważne dziedziny jak na przykład służba zdrowia. Odrzucamy też rozmaite postulaty komercjalizacji usług tradycyjnie związanych z funkcjami państwa. Zasadnicze wątpliwości budzi to, czy sprawa bezpieczeństwa powinna być powierzona spółkom prywatnym.

Kaczyński odpowiedział, czy umoralnianiem obywateli powinno zajmować się państwo:

Moralności nie można wprowadzić ustawą. Jednak państwo w wielu dziedzinach życia może i powinno stawiać pewne granice, i obwarować je prawem. To jedno z jego zadań. (...) Prawo karne ma służyć wyłącznie do ścigania przestępstw. Natomiast jest także kwestia przyjmowania pewnych zasad. W gospodarce to jest szczególnie widoczne i objawia się brakiem zaufania do działalności biznesowej. To niesłychanie utrudnia funkcjonowanie obrotu gospodarczego.

Reklama
Reklama

PiS otwiera się na wyborców. Jarosław Kaczyński, który unikał wywiadów w czasie kampanii wyborczej, bardzo się uaktywnił. Prawo i Sprawiedliwość wystartowało także z nowym spotem, który zaskakuje optymizmem i wypada lepiej niż poprzednie.

Ostatni czas pokazał, że sposób organizowania życia gospodarczego, który ukształtował się ostatecznie w latach 80., doprowadził do kompletnego rozbicia świata finansów. Ten proces zaczął się wcześniej. Stopniowo wycofywano się z mechanizmów gwarancyjnych względem pieniądza czy mechanizmów ochronnych stworzonych po wielkim kryzysie. Dziś olbrzymia część funduszy ulokowana jest w „toksycznych papierach”. Choć ich nominalną wartość można liczyć w dziesiątkach bilionów dolarów, to faktycznie nie mają żadnego związku z realną gospodarką.

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama