Reklama
Rozwiń

Eksperci: zdjęcie krzyża byłoby wyrazem stronniczości

Autorzy ekspertyz używają różnych argumentów, ale wniosek jest ten sam: symbol chrześcijaństwa powinien w Sejmie pozostać

Publikacja: 16.12.2011 19:47

Taki pogląd wyrażają konstytucjonaliści w czterech ekspertyzach przygotowanych na zlecenie marszałek Sejmu. Ich opinie zostały zamówione w związku z wnioskiem Ruchu Palikota o zdjęcie krzyża wiszącego od 14 lat w sali sejmowej. Posłowie tej partii twierdzą, że symbol katolicyzmu dyskryminuje przedstawicieli innych religii i niewierzących oraz narusza konstytucyjną zasadę bezstronności światopoglądowej państwa.

Ekspertów różnią argumenty, jakich używają, ale łączy konkluzja: że żądanie usunięcia krzyża nie ma podstaw prawnych. Mówią o standardach prawa międzynarodowego, które zostawiają poszczególnym państwom swobodę decydowania o umieszczaniu symboli religijnych w budynkach państwowych. Istotna jest polityka konkretnego państwa wobec religii. Możliwe są różne rozwiązania, uwarunkowane tradycjami, historią, ale także rzeczywistością społeczną. Obok francuskiego modelu usunięcia religii z życia publicznego funkcjonują – np. w Niemczech czy we Włoszech – systemy przyjaznej bezstronności i współdziałania państwa z Kościołami. Podobną zasadę przyjęto w polskim kompromisie konstytucyjnym z 1997 r.

Prawnicy przywołują tu argument, że krzyż – nie tylko w naszym kraju – nie jest tylko znakiem wyznaniowym, lecz elementem dorobku cywilizacyjnego świata zachodniej cywilizacji – jak piszą Dariusz Dudek i ks. Piotr Stanisz z KUL.

Lech Morawski z UMK  w Toruniu podkreśla, że krzyż wyraża tożsamość narodową obywateli Polski. Jest elementem dziedzictwa kulturowego, którego strzec nakazuje nie tylko Konstytucja RP, ale także traktat o utworzeniu Unii Europejskiej. Ryszard Piotrowski z UW twierdzi, że krzyż może być w Sejmie, lecz nie jako znak kultu religijnego (takiej funkcji zresztą na sali obrad nie pełni), lecz wyłącznie jako kulturowy znak tożsamości narodu.

Eksperci podnoszą też, że wiszący biernie krzyż nie może naruszać niczyjej wolności sumienia. Roman Wieruszewski z Polskiej Akademii Nauk wskazuje, że nie wpływa na kształt decyzji Sejmu. Z kolei naukowcy z KUL podkreślają, że jego obecność jest wyrazem długoletniego zwyczaju konstytucyjnego, który w 2009 r. utrwaliła uchwała sejmowa akceptująca jego miejsce w przestrzeni publicznej.

Reklama
Reklama

Wreszcie według autorów dwóch ekspertyz zdjęcie krzyża – bez żadnych ku temu podstaw prawnych – samo byłoby wyrazem stronniczości.

Taki pogląd wyrażają konstytucjonaliści w czterech ekspertyzach przygotowanych na zlecenie marszałek Sejmu. Ich opinie zostały zamówione w związku z wnioskiem Ruchu Palikota o zdjęcie krzyża wiszącego od 14 lat w sali sejmowej. Posłowie tej partii twierdzą, że symbol katolicyzmu dyskryminuje przedstawicieli innych religii i niewierzących oraz narusza konstytucyjną zasadę bezstronności światopoglądowej państwa.

Ekspertów różnią argumenty, jakich używają, ale łączy konkluzja: że żądanie usunięcia krzyża nie ma podstaw prawnych. Mówią o standardach prawa międzynarodowego, które zostawiają poszczególnym państwom swobodę decydowania o umieszczaniu symboli religijnych w budynkach państwowych. Istotna jest polityka konkretnego państwa wobec religii. Możliwe są różne rozwiązania, uwarunkowane tradycjami, historią, ale także rzeczywistością społeczną. Obok francuskiego modelu usunięcia religii z życia publicznego funkcjonują – np. w Niemczech czy we Włoszech – systemy przyjaznej bezstronności i współdziałania państwa z Kościołami. Podobną zasadę przyjęto w polskim kompromisie konstytucyjnym z 1997 r.

Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama