Reklama

Prof. Tomasz Słomka: Karol Nawrocki jak Lech Wałęsa marzy o V Republice. PiS będzie prowadzić kampanię pod hasłem zmiany systemu

Mam wrażenie, że zapowiedź nowej konstytucji z modelem silnego ośrodka władzy w Pałacu Prezydenckim będzie uzasadniana potrzebą ujednolicenia sposobu rządzenia oraz położenia kresu sporom między ośrodkami władzy – mówi „Rzeczpospolitej” politolog Tomasz Słomka, prof. Uniwersytetu Warszawskiego.

Publikacja: 27.08.2025 09:32

Prof. Tomasz Słomka: Karol Nawrocki jak Lech Wałęsa marzy o V Republice. PiS będzie prowadzić kampanię pod hasłem zmiany systemu

Foto: REUTERS/Aleksandra Szmigiel

Jakie jest znaczenie Rady Gabinetowej, którą zwołał prezydent Karol Nawrocki?

O jej wyjątkowości decyduje kontekst polityczny. Ważne jest to, w jaki sposób traktuje ją prezydent, a nie, jaką rolę widzi dla niej konstytucja. Karol Nawrocki prawdopodobnie ma nową koncepcję, a w niej Rada Gabinetowa jest nie tyle platformą dla konsultacji pomiędzy rządem a prezydentem, ile sposobem na podporządkowanie sobie rządu przez prezydenta, co jest niezgodne z istotą tego podmiotu konstytucyjnego.
Bardzo ważne jest to, aby organy władzy wykonawczej, czyli rząd i prezydent, komunikowały się. Dobrze byłoby, żeby Rada Ministrów mogła poinformować prezydenta, jaką politykę prowadzi. Bo prezydent jest związany polityką rządu i nie może przekształcić Rady Gabinetowej w superrząd, którego byłby szefem.

 

Reklama
Reklama

Poruszamy się w „szarej strefie”? Tzn. Karol Nawrocki nie może zmienić ustroju, ale tworzy obraz, w którym jest ponad premierem.

Rada Gabinetowa nie ma kompetencji ani prezydenta, ani Rady Ministrów. Karol Nawrocki nie ma w ręku żadnych argumentów prawnych, za pomocą których mógłby zmusić rząd do realizacji jego koncepcji. Ale prezydent wysyła opinii publicznej komunikat, że stara się – jak sam mówił podczas kampanii wyborczej – „zagonić leniwy rząd do roboty”. 

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Prezydent Nawrocki chce być nadpremierem. Kolejne weta i testowanie konstytucyjnych reguł gry

Wyraźnie zapatrzonemu w Donalda Trumpa prezydentowi Karolowi Nawrockiemu marzy się Biały Dom w Polsce?

Prędzej formuła V Republiki niż amerykańska. Bo choć w V Republice są rząd i premier, to prezydent jest zwierzchnikiem władzy wykonawczej. Właściwie to on stoi na czele rządu, a premier jest jego wsparciem w koordynacji prac gabinetu. No, chyba że mamy do czynienia z kohabitacją – wtedy rośnie polityczna rola premiera. Instytucja premiera nie przeszkadza Karolowi Nawrockiemu. Liczy się dla niego to, czy zdoła skutecznie narzucić kierunki polityki państwa. Mam wrażenie, że zapowiedź nowej konstytucji z modelem silnego ośrodka władzy w Pałacu Prezydenckim będzie uzasadniana potrzebą ujednolicenia sposobu rządzenia oraz położenia kresu sporom między ośrodkami władzy.

Jak to było wcześniej?

Nie jest to pierwszy taki przypadek: orędownikiem podobnego porządku był Lech Wałęsa. W 1993 roku złożył przewidujący go projekt konstytucji, w świetle którego Polska przypominałaby Francję.

Reklama
Reklama

Czy Karol Nawrocki zmieni ustrój i przekona do tego Polaków, którzy oczekują silnego prezydenta?

Prezydent zapomina o podstawach: aby zmienić konstytucję potrzebuje większości dwóch trzecich głosów w Sejmie i bezwzględnej większości w Senacie. Czyli bez Koalicji Obywatelskiej nie zmieni ustawy zasadniczej – nawet jeśli PiS osiągnie porozumienie z Konfederacją, przy czym nie jestem przekonany, że obie partie postrzegają zagadnienia ustrojowe podobnie.

Na razie Karol Nawrocki będzie zwoływał Radę Gabinetową częściej niż inni prezydenci?

Za wcześnie, by to stwierdzić. Zapowiada to, ale kto wie, czy nie zniechęci go do tego Donald Tusk: jeśli stanowczość i opór premiera oraz rządu dla takich działań głowy państwa będzie silny i konsekwentny, to prezydent może stracić ochotę na kolejne posiedzenia.

PiS będzie prowadzić kampanię pod hasłem zmiany systemu, prosząc o szansę i argumentując, że to możliwe, kiedy wsparcie takim zmianom daje również prezydent

dr hab. Tomasz Słomka, prof. Uniwersytetu Warszawskiego

Warto pamiętać, że najgorętszym okresem, w którym istniała praktyka zwoływania Rady Gabinetowej, była kohabitacja rządu Donalda Tuska z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Prezydent chciał wskazywać rządowi kierunki polityki, ale premier ostro przypominał wówczas, że to jego kompetencje i koncepcja wykorzystywania Rady Gabinetowej się wyczerpała.

Ale może Karol Nawrocki będzie próbować w ten sposób przekonywać Polaków, że on chce pracować, a rząd odmawia?

Prezydent nie wygrał wyborów zdecydowaną większością. Wyłonił się obraz elektoratu podzielonego. Mniej więcej 50 proc. wciąż będzie krytyczne wobec takich działań prezydenta. Ale to prawda, że wielu wyborców – szczególnie twardego elektoratu PiS-u – będzie uważać, że wszystko, co wobec Donalda Tuska robi Karol Nawrocki, jest uzasadnione.

Reklama
Reklama
Premier Donald Tusk i Karol Nawrocki - najważniejsze daty

Premier Donald Tusk i Karol Nawrocki - najważniejsze daty

Foto: PAP

A taki scenariusz: PiS wygrywa w 2027 roku taką większością, że może zmienić konstytucję?

Moja hipoteza jest następująca: PiS będzie prowadzić kampanię pod hasłem zmiany systemu, prosząc o szansę i argumentując, że to możliwe, kiedy wsparcie takim zmianom daje również prezydent. PiS ma swój sen o Budapeszcie w Warszawie, w tym sensie, że w 2010 roku Viktor Orbán z Fideszem zdobył wynik, który przełożył się na większość kwalifikowaną w parlamencie i rok później Węgry miały już nową konstytucję. Taki scenariusz na pewno jest w głowie Jarosława Kaczyńskiego. W tym momencie żadne badania opinii publicznej nie pokazują jednak takiego poziomu poparcia dla PiS.

Jest jeszcze jedna zmienna: Karol Nawrocki jest niesterowalny – co, jeśli będzie chciał zbudować swój projekt bez Jarosława Kaczyńskiego?

Przez przynajmniej pewien czas współpraca Karola Nawrockiego z Jarosławem Kaczyńskim będzie kontynuowana. Prezydent będzie wspierać PiS w walce o zwycięstwo za dwa lata. Jeśli zaś sam zechce ubiegać się o drugą kadencję, będzie potrzebować zaplecza finansowego i organizacyjnego, a to zapewni mu wyłącznie PiS.
Jednocześnie prezydent będzie kreować wizerunek niezależnego polityka. Powstaje pytanie, co się stanie, kiedy Jarosław Kaczyński odejdzie na polityczną emeryturę po 2027 roku. Być może w obliczu spodziewanego kryzysu przywódczego populistycznej prawicy, Karol Nawrocki spróbuje przejąć inicjatywę i stać się patronem nowej inicjatywy politycznej.

Rozmówca

Dr hab. Tomasz Słomka, prof. Uniweryststeu Warszawskiego

Politolog z Katedry Systemów Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, sekretarz naukowy Komitetu Głównego Olimpiady Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym

Jakie jest znaczenie Rady Gabinetowej, którą zwołał prezydent Karol Nawrocki?

O jej wyjątkowości decyduje kontekst polityczny. Ważne jest to, w jaki sposób traktuje ją prezydent, a nie, jaką rolę widzi dla niej konstytucja. Karol Nawrocki prawdopodobnie ma nową koncepcję, a w niej Rada Gabinetowa jest nie tyle platformą dla konsultacji pomiędzy rządem a prezydentem, ile sposobem na podporządkowanie sobie rządu przez prezydenta, co jest niezgodne z istotą tego podmiotu konstytucyjnego.
Bardzo ważne jest to, aby organy władzy wykonawczej, czyli rząd i prezydent, komunikowały się. Dobrze byłoby, żeby Rada Ministrów mogła poinformować prezydenta, jaką politykę prowadzi. Bo prezydent jest związany polityką rządu i nie może przekształcić Rady Gabinetowej w superrząd, którego byłby szefem.

 

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Pierwsza Rada Gabinetowa w kadencji Karola Nawrockiego. Od razu zwrócił się do Donalda Tuska
Polityka
Marek Magierowski: decyzja Karola Nawrockiego będzie miała długofalowe konsekwencje
Polityka
Druzgocące wyniki kontroli projektu firmowanego przez posłanki PiS
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Polityka
Podcast Europa w Polsce. Polska w Europie: Dezinformacja jako broń – czy Europa potrafi się bronić?
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama