Sławomir Neumann: Trzeba zastanowić się nad polityką informacyjną rządu

Dobrze jest czasem przyznać się do błędów. Poseł PO Sławomir Neumann w wywiadzie dla portalu money.pl mówi o postawie rządu wobec ataków hakerskich

Publikacja: 25.01.2012 13:54

Sławomir Neumann: Trzeba zastanowić się nad polityką informacyjną rządu

Foto: W Sieci Opinii

To jest prestiżowy policzek dla naszych służb informatycznych, szczególnie blokada tych państwowych stron. Hakerzy potrafią się włamać na strony Pentagonu i FBI, ale mam wrażenie, że strony rządowe za łatwo padały. (...) Mam takie poczucie, że służby mają sporo do zrobienia. To jest nauczka, dla niektórych zabawna, ale jednak bezpieczna. Nie uderza to w dane wrażliwe, tajne i ważne dla bezpieczeństwa państwa, ale uderza prestiżowo.

O zapowiedziach hakerów, którzy mówią, że hasła do e-maili to dopiero początek:

W takim przypadku możemy już mówić o terroryzmie. Na to muszą służby odpowiedzieć, zresztą jestem przekonany, że już szukają tych, którzy tych ataków dokonali. Możemy mówić o protestach, o niezadowoleniu internautów, ale takie działanie jak wykradanie danych, to jest już zwykłe przestępstwo.

Neumann przyznał, że rząd nie radzi sobie z polityką informacyjną:

Na pewno wejście w życie ustawy refundacyjnej i przekaz medialny ze strony rządu był słabo zorganizowany. To rzeczywiście jest powód, żeby zastanowić się nad polityką informacyjną rządu i poszczególnych ministerstw. Musimy wykorzystywać więcej narzędzi do przekazywania ludziom tego, jak jest naprawdę.

My jesteśmy na początku wprowadzania trudnych reform i im dalej w las, tym będzie trudniej. Jeżeli nie zapanujemy nad polityką informacyjną, to ciągle będziemy w defensywie. Mam takie wrażenie, że ciągle jesteśmy atakowani za rzeczy, których - nawet w ustawach, które wprowadzamy - nie ma. To podchwytywane jest przez media i temat jest ciągle wałkowany.

Biedny rząd wprowadza trudne reformy i ciągle jest za to atakowany. Koniec świata.

To jest prestiżowy policzek dla naszych służb informatycznych, szczególnie blokada tych państwowych stron. Hakerzy potrafią się włamać na strony Pentagonu i FBI, ale mam wrażenie, że strony rządowe za łatwo padały. (...) Mam takie poczucie, że służby mają sporo do zrobienia. To jest nauczka, dla niektórych zabawna, ale jednak bezpieczna. Nie uderza to w dane wrażliwe, tajne i ważne dla bezpieczeństwa państwa, ale uderza prestiżowo.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem