Rafał Ziemkiewicz: Mamy w Polsce zjawisko przemocy medialnej

Publicysta „Uważam Rze” w Parlamencie Europejskim mówił o zagrożeniach dla wolności słowa w Polsce i tłumaczył przyczyny dyskryminacji Telewizji Trwam

Publikacja: 06.06.2012 14:03

Rafał Ziemkiewicz: Mamy w Polsce zjawisko przemocy medialnej

Foto: W Sieci Opinii

Rafał Ziemkiewicz wyjaśniał:

Sądzę, że ludzie, którzy patrzą na Polskę z zewnątrz, mają duży kłopot ze zrozumieniem, dlaczego alarmujemy, że w Polsce, naszym zdaniem, zagrożone są wolności demokratyczne. Przecież odbywają się wybory, przecież rządzi władza wybrana większością – gdzie my widzimy to zagrożenie?

By udzielić odpowiedzi na to pytanie, posłużył się pojęciem „nowej klasy” stworzonym przez klasyka badania komunizmu, Milovana Djilasa:

Nowa klasa to była klasa biurokratyczna, to jest klasa biurokratyczna wyhodowana przez realny socjalizm, wyhodowana w państwach postsowieckich. Logika przejęcia zmiany ustrojowej w Polsce – logika, którą historyk nazwał rewolucją reglamentowaną przez władzę – była taka właśnie, że ta nowa klasa de facto pozostała przy władzy. Wedle takiego oto procesu, że najpierw oddała władzę polityczną za przywileje ekonomiczne, a potem korzystając z uprzywilejowania materialnego po prostu tę władzę polityczną sobie w demokracji odkupiła. Ponieważ to nowa klasa stworzyła w Polsce biznes, to nowa klasa stworzyła w Polsce klasę rządzącą i również nowa klasa stworzyła media.

Publicysta dodał:

A jak to jest możliwe, że nowa klasa biurokratyczna, żyjąca głównie z budżetu, żyjąca w różny sposób z biznesów regulowanych przez państwo, a więc de facto z różnego rodzaju kontrybucji nakładanych na swoich obywateli, w warunkach demokracji może utrzymywać swoją władzę? Jednym z filarów są właśnie media, a nawet zjawisko, które bym nazwał przemocą medialną.

Na czym ona polega?

W mediach dopuszczonych, elektronicznych zwłaszcza, obowiązuje jedna wizja porządku, jedna wizja świata, jedna wizja państwa, w którym Polacy żyją. Można na pilocie mieć 20 kanałów, ale na wszystkich jest to samo. Dlatego właśnie, jak sądzę, polityczną decyzją, nie pozwolono na to, aby w zasięgu pilota, bez specjalnego wysiłku, przeciętny Polak miał telewizję, która mogłaby podać obraz inny. Nawet jeżeli ona deklaruje, że jest tylko telewizją religijną.

Na czyją korzyść działa taki stan rzeczy?

Ta nowa klasa, o której mówię, ma wszelkie cechy elity kolonialnej. Socjologia państwa kolonialnego i postkolonialnego jest rozwinięta, więc nie muszę tego wyjaśniać szerzej – jest to w moim wystąpieniu. Taka elita kolonialna czuje się swoistym pasem transmisyjnym między metropolią a krajem. Ona nie działa w interesie swoich podwładnych, swoich obywateli. Ona nie tworzy państwa, które służy wszystkim, w nim mieszkającym, ale państwo, które narzuca cywilizację.

Rafał Ziemkiewicz wyjaśniał:

Sądzę, że ludzie, którzy patrzą na Polskę z zewnątrz, mają duży kłopot ze zrozumieniem, dlaczego alarmujemy, że w Polsce, naszym zdaniem, zagrożone są wolności demokratyczne. Przecież odbywają się wybory, przecież rządzi władza wybrana większością – gdzie my widzimy to zagrożenie?

Pozostało 88% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości