Wedle Tomasza Lisa, myślenie jest przywarą, a nie zaletą

„Davy Jones”, bloger salon24.pl, nie ma wątpliwości – naczelny tygodnika „Newsweek” robi wszystko by wybielić premiera i umyślnie szuka przeciwnego biegunu niż „Uważam Rze”

Publikacja: 14.08.2012 11:29

Wedle Tomasza Lisa, myślenie jest przywarą, a nie zaletą

Foto: W Sieci Opinii

Bloger przyznaje się:

Kupiłem sobie dzisiaj „Newsweek'a”. Od kiedy redaktorem tego tygodnika został Tomasz Lis, rozpocząłem własny protest. Nie kupowałem magazynu w odpowiedzi na ciągły spadek poziomu pisma i przejęcie go przez wyżej wymienionego dziennikarza. Mimo wszystko dzisiaj zawiesiłem bojkot, by przekonać się jak zmienił się stary, dobry „Newsweek”.

Niestety ku mojemu zdziwieniu, światopogląd gazety, która zawsze była gdzieś pośrodku sceny politycznej i nigdy nie angażowała się zanadto, w popieranie jakiejkolwiek opcji został całkowicie zburzony

Jak twierdzi:

Po sukcesie „Uważam Rze”, które skupiło wokół siebie ogromną rzeszę prawicowych czytelników, ktoś w Axel Springer (właściciel „Newsweek'a”), wpadł na pomysł, że tak samo jak „Uważam Rze” skupiło prawicę, tak podupadły w rankingach „Newsweek”, skupi wokół siebie czytelnika dużo mniej wymagającego, sympatyzującego z rządem i będącym za utrzymaniem obecnego status quo. Cel został osiągnięty, krzykliwymi okładkami, prorządowymi artykułami i obniżeniem poziomu artykułów, z którymi czasami aż ciężko podjąć merytoryczną dyskusję. „Newsweek” jest teraz na pewno numerem jeden, wśród wszystkich tygodników, jeśli chodzi o tabloidyzację.

Tak jest od pierwszych stron tygodnika. Bloger nie ma wątpliwości, że wstępniak Lisa jest „próbą wybielenia i usprawiedliwienia przywar obecnego premiera”. Na dowód cytuje Tomasza Lisa:

Nasz następny premier nie może zarabiać więcej niż średnia krajowa. Polityka to służba, służba nie może zarabiać więcej niż pan, a panem jest obywatel.

Zdaniem blogera:

Te i wiele podobnych pisanych w podobnym tonie, prześmiewczych opinii na temat przyszłego premiera sugeruje czytelnikowi, że tak naprawdę nie mamy prawa od premiera wymagać. Szczególnie nie mamy prawa wymagać uczciwości, bo to cecha ciemnogrodzianina.

„Davy Jones” wyciąga wnioski:

Myślenie według redaktora Lisa jest przywarą Polaka a nie zaletą. Najlepiej nie wymagać za dużo, nie przyglądać się, nie doszukiwać drugiego dna. To już wyszło z mody. Prześmiewczy w stosunku do krytycznych jednostek tekst redaktora Lisa oceniam, jako niezbyt zabawną próbę wybielenia tego, co zarzuca się często Donaldowi Tuskowi.

Już George Orwell w „Roku 1984” pisał o całej strukturze „Policji Myśli”, podporządkowanym Ministerstwu Miłości, zajmującymi się przestępstwami politycznymi i kontrolowało członków Partii za pomocą teleekranów…

Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?