"Rzeczpospolita" pisała. 1944: Zlikwidować bandytów z AK

Aresztowania żołnierzy AK, wywożenie ich na wschód i sądy doraźne nad oficerami AK oraz niezadowolenie społeczne z tego powodu, musiało wywołać reakcję propagandy komunistycznej.

Publikacja: 21.09.2012 21:00

W „Rzeczpospolitej" z 26 września w rubryce „Z listów żołnierzy do redakcji" ukazał się tekst „Jak długo?", podpisany - por. Władysław Kobylański, nawołujący do likwidacji bandytów z AK stawianych na równi z bandytami hitlerowskimi. Późniejsze „zaplute karły reakcji" były w porównaniu z nim łagodną formą komunistycznej propagandy.

Pisał: „Każdy demokrata przeżywa nieopisane oburzenie. Jak długo będą tolerowani nie tylko „Volksdeutsche", ale i bandyci z AK strzelający zza węgłów do naszych żołnierzy i przedstawicieli demokratycznych partii, i ludzie śmierdzący faszyzmem, którzy omyłkowo znaleźli się w tymczasowych władzach odradzającej się ojczyzny? Czas już wziąć za łeb zdrajców ojczyzny, faszystów rodzimych i wszystko to śmiecie, które zostawił na wyzwolonych terenach bandyta hitlerowski. Tolerancja – to słabość.

PKWN jest silny, bo jest stworzony przez wolę większości narodu. Za nasz naród jesteśmy gotowi oddać i oddajemy krew i życie. Czas skończyć z tolerancją!

Przed trybunał zdrajców i rodzimych faszystów! Czem prędzej wymieść śmiecie hitlerowskie, które się wdarły w aparat państwowy! Tego żąda naród i my, zbrojne ramię narodu, Wojsko."

Ten tekst mógł ukazać się wyłącznie za wiedzą i aprobatą Jerzego Borejszy. Według ustaleń historyka Krystyny Kersten „zezwolenia na wydawanie pism udzielały rady narodowe, ale rezerwami papieru i podstawową bazą drukarską dysponował centralnie nie tyle urząd, co człowiek – mjr Jerzy Borejsza. Najpierw robił to w imieniu resortu Informacji i Propagandy, potem w ramach Czytelnika, którego był organizatorem. On też do czasu powołania cenzury wydawnictw (nominalnie w grudniu, w rzeczywistości zapewne w październiku) pełnił tę rolę".

Wybór z książki Macieja Kledzika „Rzecz o Rzeczpospolitej" i przygotowywanego jej drugiego wydania

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji