Reklama

Zuzanna Dąbrowska: Jarosław Kaczyński nie potrzebuje gilotyny

PO szczęścia nie ma i dlatego możemy obserwować pojedynek między Rafałem Trzaskowskim i Marcinem Kierwińskim w sprawie alkoholu w stolicy. A Jarosław Kaczyński powinien dać na mszę albo chociaż wziąć udział w grach losowych, by swój fart wykorzystać w pełni.

Publikacja: 24.09.2025 06:21

Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Marian Zubrzycki

W niespełna dwa miesiące po zakończeniu drugiej kadencji przez Andrzeja Dudę, okazało się, że zdaniem Jarosława Kaczyńskiego to właśnie on odpowiada za klęskę reform PiS. Ale były prezydent może spać spokojnie. Prezes nie przewiduje użycia gilotyn.

Reklama
Reklama

Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro nie muszą się pojedynkować. Jarosław Kaczyński sam znalazł winnego 

– Trzeba jasno powiedzieć: nie udało się, dlatego że prezydent Duda podstawową ustawę prowadzącą do tej zmiany, ku naszemu zaskoczeniu, bez żadnych konsultacji z nami, zawetował. To był potężny cios – stwierdził Kaczyński podczas poniedziałkowego spotkania z wyborcami w Łodzi. Chodzi o zawetowanie w 2017 roku ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Bez tych ustaw „polityka przebudowy państwa się załamała” – skarżył się Kaczyński.

W ten sposób rozstrzygnął się przy okazji spór między byłym premierem Mateuszem Morawieckim i byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, o to, kto bardziej zaszkodził PiS-owi. Panowie już mieli wychodzić na ubitą ziemię, ale prezes uznał to za „bardzo zły pomysł” i pierwsze miejsce na liście szkodników przyznał właśnie Andrzejowi Dudzie. – Takie debaty w ramach jednego obozu nie mają żadnego sensu – dodał. PiS ma szczęście, że jest ktoś, kto umie potrząsnąć swoimi ludźmi, kiedy usiłują się pozagryzać.

Rafał Trzaskowski i Marcin Kierwiński pogrążeni w konflikcie. Prezes PiS ma szczęście

Platforma Obywatelska takiego szczęścia nie ma i dlatego możemy teraz obserwować pojedynek między Rafałem Trzaskowskim i Marcinem Kierwińskim w sprawie alkoholu w stolicy. A Jarosław Kaczyński powinien dać na mszę albo chociaż wziąć udział w grach losowych, by swój fart wykorzystać w pełni.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Alkohol w Warszawie, czyli upokorzenie Rafała Trzaskowskiego za zgodą Donalda Tuska

Nic dziwnego, że lider PiS jest obecnie w nastroju życzliwej łaskawości właściwie dla wszystkich oprócz Konfederacji. A reszta winowajców? Może liczyć na łagodny wymiar kary. – My nie potrzebujemy okrucieństwa, nie potrzebujemy gilotyn, chociaż potrzebujemy kary dla tych, którzy w tej chwili prawo łamią – mówił Jarosław Kaczyński w Poznaniu.

Zważywszy jednak na to, że reforma sądownictwa prezesowi się nie udała za sprawą Andrzeja Dudy, trudno będzie komukolwiek udowodnić łamanie prawa, które (na szczęście) nie zostało przecież uchwalone. Reszta winowajców może więc spać spokojnie i dalej zajmować się kłótnią o spożycie wysokoprocentowych napojów. Za jakiś czas żadna gilotyna potrzebna już nie będzie.

O autorce

Zuzanna Dąbrowska

Wicenaczelna PAP

 

 

Reklama
Reklama

W niespełna dwa miesiące po zakończeniu drugiej kadencji przez Andrzeja Dudę, okazało się, że zdaniem Jarosława Kaczyńskiego to właśnie on odpowiada za klęskę reform PiS. Ale były prezydent może spać spokojnie. Prezes nie przewiduje użycia gilotyn.

Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro nie muszą się pojedynkować. Jarosław Kaczyński sam znalazł winnego 

Pozostało jeszcze 86% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Publicystyka
Ambasador Chin w Polsce: Chiny i Polska – przyjaciele na zawsze
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Relacje Polska-Niemcy. Magiczne słowa pojednanie i wspólnota interesów
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Tajwan tańczy na krawędzi wulkanu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Reklama
Reklama