Ach, te słodkie Dzieciątko w betlejemskiej stajence… Ono nadaje sens nadchodzącym dniom świątecznym. To przecież w tych szeroko otwartych na świat oczach świętego Dzieciątka jest wszystko, czego pragniemy, w co tak gorąco wierzymy, mimo że bieg wydarzeń co chwila poucza nas, że jest to wiara naiwna.
Boże Narodzenie – najważniejsze święto nie tylko wierzących
Jest w nich miłość do wszystkich ludzi wokół, zaufanie do świata, jaki wykreowali, jest nadzieja, a nawet pewność szczęśliwych spełnień. Dlatego Boże Narodzenie mają za najważniejsze święto roku nie tylko wierzący i uczęszczający na Pasterkę, ale i tacy, co wiarę już dawno porzucili, jak niepotrzebny kalosz i świętują tylko z miłego sercu, lecz pustego obyczaju. Dlatego matki i żony tak się męczą, by przygotować należytą liczbę potraw, których i tak nie będzie komu zjeść, dlatego podśpiewujemy najeżone częstochowskimi rymami kolędy, unikamy zwykłych przy świątecznych stołach kłótni i popijamy tylko ukradkiem, udając zbożną trzeźwość.
Czytaj więcej
Prawdziwy podział przy świątecznym stole nie biegnie tylko przez pokolenia, lecz przez media i ic...
Dlatego tak kochamy Boże Narodzenie, bo obawiamy się głębiej spojrzeć w oczy Dzieciątku, gdzie nieuchronnie znajdziemy sedno naszej wiary, przesłodzone i zagłaskane przez pokolenia tchórzliwych teologów i wychowanych przez nich księży przekonanych, że prowadzą do zbawienia jeszcze głupsze od nich „owieczki”. Bo słodkie Dzieciątko nie przychodzi do nas tylko po to, aby „błogosławić krainie ziemskiej”, lecz po to, by zaznać w tej krainie zła, jakiego w mniejszym lub większym stopniu doświadcza każdy z nas, żyjących: obojętności, braku wysłuchania, zdrady, oszustwa i wreszcie niczym niezasłużonej okrutnej śmierci.
Nieuchronność cierpienia
Słodkie Dzieciątko przychodzi do nas nie po to, by radować swą niemowlęcą niewinnością, ale po to, ażeby przekonać nas o nieuchronności cierpienia wpisanego w każdy ludzki los. W Jego oczach jest wszystko, czego doświadczyliśmy i doświadczymy jeszcze: „żywe pochodnie” Nerona, prześladowania Albigensów, czarownice na stosach, pogromy Żydów, dymy krematoriów, wywózki na Sybir, atomowy ogień Hiroszimy, rzezie w Rwandzie, Buczy i Irpieniu, a wreszcie ofiary księży pedofilów.