Reklama

Spór o nocną prohibicję w Warszawie. Koalicja Obywatelska zbiera cięgi

Dymisja wiceprezydenta, ostre słowa od parlamentarzystów, zarzuty od opozycyjnych radnych – odrzucając uchwałę o wprowadzeniu nocnej prohibicji warszawska Koalicja Obywatelska naraziła się również swoim rządowym współkoalicjantom.

Publikacja: 19.09.2025 09:32

Radni Koalicji Obywatelskiej podczas czwartkowej sesji wysłuchali wielu słów krytyki

Radni Koalicji Obywatelskiej podczas czwartkowej sesji wysłuchali wielu słów krytyki

Foto: YouTube

Próby wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych na terenie całej Warszawy trwają od kilku lat. Pomysł ten zyskał na popularności głównie jako odpowiedź na problemy z zakłócaniem porządku publicznego, hałasem i awanturami, szczególnie w centrum miasta.

Reklama
Reklama

W 2023 roku aktywiści miejscy złożyli obywatelski projekt uchwały o zakazie nocnej sprzedaży alkoholu w całej Warszawie w godzinach od 22 do 6. Zakaz miał nie obejmować punktów gastronomicznych, takich jak puby czy bary.

W 2024 roku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski skierował do rady miasta projekt uchwały intencyjnej dotyczącej nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu, który spotkał się z dużym poparciem społecznym. Według badania przygotowanego na zamówienie ratusza około 80 proc. mieszkańców było za takim rozwiązaniem.

W lutym 2025 roku uchwała została nagle zdjęta z porządku obrad, co wywołało krytykę ze strony radnych i aktywistów. Radni postanowili zapytać o zdanie dzielnice. 14 z 18 rad dzielnic opowiedziało się (głównie głosami Koalicji Obywatelskiej) przeciw nocnej prohibicji.

Reklama
Reklama

Również Komisja Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Warszawy zaopiniowała negatywnie oba projekty wprowadzenia nocnej prohibicji w Warszawie. Nie pomogły tłumaczenia Komendanta Stołecznego Policji, insp. Dariusza Walichnowskiego. Jak tłumaczył komendant, w pierwszych dwóch tygodniach września zarejestrowano 608 interwencji związanych z osobami pod wpływem alkoholu, co daje średnio 44 na dobę. W godzinach nocnych (23-6) było ich 36 dziennie.

Dodał też, że funkcjonariusze często muszą poświęcać dużo czasu na przewożenie i nadzorowanie pijanych – zamiast do izby wytrzeźwień trafiają oni do policyjnej izby zatrzymań. Procedury, takie jak badania w szpitalu i nadzór policji, zajmują wiele godzin, które mogłyby być wykorzystane na inne interwencje. Komendant podkreślił, że zmniejszenie liczby takich interwencji odciążyłoby funkcjonariuszy, umożliwiając im skuteczniejszą pracę na rzecz bezpieczeństwa miasta.

Te tłumaczenia nie trafiły do radnych. Za zakazem sprzedaży alkoholu nocą głosowało dwóch radnych, zaś siedmiu było przeciw.

Ostre słowa parlamentarzystów i dymisja wiceprezydenta

Radni na początku obrad byli świadkami, jak sekretarz miasta w imieniu prezydenta Trzaskowskiego wycofał z porządku obrad prezydencki projekt uchwały. W jego miejsce Koalicja Obywatelska zgłosiła stanowisko Bezpieczna Noc oraz projekty uchwał dotyczących wprowadzenia ograniczenia w Śródmieściu i Pradze Północ.

Gdy stało się jasne, że radni Koalicji Obywatelskiej, którzy mają w Radzie Warszawy większość, „odstrzelą” projekt uchwały, działacze Miasto Jest Nasze i politycy Lewicy postanowili ściągnąć posiłki. Warszawskich polityków Platformy Obywatelskiej skrytykowali również przedstawiciele partii, które tworzą z KO koalicję rządową.

Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat przypomniała, że w konsultacjach społecznych na ten temat wzięło udział ponad 9 tys. mieszkańców. – 80 proc. osób wypowiedziało się za zakazem – przypomniała. Przestrzegała także, że kiedyś radni Koalicji Obywatelskiej poniosą konsekwencje lekceważenia głosu mieszkańców.

Reklama
Reklama

Głos zabrał również poseł Adrian Zandberg. – Wyniki konsultacji społecznych były jasne – powiedział. – To, co robicie w ramach rozgrywek w Koalicji Obywatelskiej i czołgania Rafała Trzaskowskiego, jest nie w porządku wobec mieszkańców. Rozmawiamy o bezpieczeństwie mieszkańców, ale zamknięcie się w twierdzy przez KO będzie skuteczne tylko do pewnego momentu. Tym momentem będą najbliższe wybory – powiedział.

Z kolei wiceprezydent Jacek Wiśnicki, który w zarządzie miasta reprezentuje Polskę 2050, z powodu decyzji radnych podał się do dymisji. „Na nic takiego się nie pisałem i nie będę twarzą takich scen. Wszedłem do polityki, bo wierzyłem, że można w niej działać na innych zasadach, w wierności dla własnych poglądów. Zostaję z tą naiwnością.

Polityka społeczna musi być wyjęta z ryzów bieżącej polityki oraz cienia ego radnych. Dziś nie jest. Moje trwanie w tym układzie osłabia tylko istotność spraw, w których chodzi przecież o ludzkie życie” – napisał na Twitterze.

Burmistrz Bielan o projekcie uchwały antyalkoholowej

Gorzkich słów nie żałował Koalicji również Grzegorz Pietruczuk, burmistrz Bielan, który dzielnicą rządzi wspólnie z KO. „Jestem na sesji Rady Miasta Warszawy, gdzie właśnie trwają obrady na temat ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. Niestety na pewno nie uda się wprowadzić ograniczenia na terenie całego miasta”.

„Zabiegam o zabranie głosu w dyskusji, aby zgłosić wniosek o objęcie także dzielnicy Bielany pilotażowo ograniczeniem nocnej sprzedaży alkoholu. Nasi mieszkańcy nie mogą być poszkodowani” – napisał w obliczu takiej zmiany burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk na Facebooku.

Reklama
Reklama

Jan Mencwel, radny ugrupowania Miasto Jest Nasze, które złożyło jeden z projektów, stwierdził, że miastem rządzi „Alkoalicja Obywatelska”. – To, co dziś widzimy, to są kpiny z mieszkańców, z konsultacji społecznych, z wojska, lekarzy i policji – dodał.

Z kolei radny Paweł Lech z Koalicji Obywatelskiej bronił zgłoszonego stanowiska oraz pomysłu na program pilotażowy. Dodawał przy tym, że podobny zakaz nie sprawdził się np. w Krakowie. – Sprzedaż alkoholu w 2024 w porównaniu do 2023 r. zwiększyła się o 0,6 proc. – powiedział. – Po prostu ludzie piją w innych miejscach i innych godzinach.

Z informacji „Życia Warszawy” wynika, że również Koalicja Obywatelska nie jest pod tym względem jednolita. Wprawdzie partyjne decyzje dotyczące odrzucenia uchwały zostały wykonane, jednak coraz więcej działaczy zastanawia się, czy jest to dobre rozwiązanie.

W obecnej chwili PO ma w Warszawie dobre notowania, ale – jak pokazała ostatnia kampania wyborcza – nie oznacza to, że przychylność wyborców się nie zmieni. Samorządowcy obawiają się, że w przyszłej kadencji liczba radnych KO się zmniejszy, przez co ugrupowanie nie będzie już mogło rządzić samodzielnie.

Próby wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych na terenie całej Warszawy trwają od kilku lat. Pomysł ten zyskał na popularności głównie jako odpowiedź na problemy z zakłócaniem porządku publicznego, hałasem i awanturami, szczególnie w centrum miasta.

W 2023 roku aktywiści miejscy złożyli obywatelski projekt uchwały o zakazie nocnej sprzedaży alkoholu w całej Warszawie w godzinach od 22 do 6. Zakaz miał nie obejmować punktów gastronomicznych, takich jak puby czy bary.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Rząd przedstawia priorytety. Wojska dronowe, CPK, elektrownia atomowa i rewolucja kolejowa
Polityka
„Proszę mnie nie atakować za wypowiedzi Donalda Trumpa”. Adam Szłapka komentuje słowa prezydenta USA
Polityka
Podcast „Polityczne Michałki”: Od rakietowego incydentu po awanturę o prohibicję. Polityczna dojrzałość czy amatorszczyzna?
Polityka
Sondaż: Karola Nawrockiego pozytywnie ocenia 92 proc. wyborców PiS i Konfederacji
Reklama
Reklama