Rok 2025 w polityce można śmiało nazwać rokiem długich form wideo. Zarówno debaty, jak i rozmowy w Kanale ZERO czy też u polityków, np. Sławomira Mentzena, budziły rekordowe zainteresowanie opinii publicznej. Rozmowy lidera Konfederacji z Karolem Nawrockim i Rafałem Trzaskowskim były zresztą transmitowane przez media tradycyjne, co najlepiej pokazuje odwrócenie sytuacji sprzed lat, gdy to politycy musieli walczyć o uwagę mediów. Teraz w dużej mierze zaczynają tworzyć własne paramedialne kanały, co stawia – zwłaszcza stacje telewizyjne – w trudnej sytuacji.
Wszystkie trendy, które zamanifestowały się w tym roku, będą się zresztą pogłębiać w kolejnych miesiącach i latach. To sprawi, że kampania 2027 roku przed wyborami do Sejmu i Senatu – a przygotowania do niej ruszą od razu po 1 czerwca – będzie mocno się różnić od tej kończącej się – tak samo jak obecna różni się od tej z 2023 roku, nie mówiąc już o kampanii prezydenckiej w roku 2020.
Czytaj więcej
235 tys. osób pobrało od 19 maja zaświadczenia o prawie do głosowania w II turze. Aż 622 tys. osó...
Wybory prezydenckie w Polsce: Bez zwycięstwa w internecie nie da się już wygrać wyborów
Internet stał się już podstawową przestrzenią komunikacji i debaty publicznej. Żaden jej uczestnik – niezależnie od tego, czy jest sztabowcem, kandydatem na prezydenta czy szeregowym posłem – nie może obyć się bez komunikacji w serwisach społecznościowych. Jeszcze dekadę temu w sztabach wyborczych internet był traktowane jako osobna kategoria komunikacji – oczywiście ważna, ale na pewno nie najważniejsza. Dziś to komunikacja w sieci staje się domyślnym narzędziem prowadzenia kampanii.
A to przekłada się też na to, jak działają dziennikarze. Bo jak myślimy o kończącej się kampanii, to pierwszy przychodzi na myśl Kanał ZERO, ale i streamowana nieustannie w serwisie YouTube TV Republika. A także naprawdę długie debaty, które zyskały nadzwyczajne znaczenie – również, a może przede wszystkim, jako materiał komentowany masowy w serwisach społecznościowych. Tzw. wiralne momenty z debat, jak gdy Magdalena Biejat zabierała tęczową flagę Rafałowi Trzaskowskiemu, miały milionowe zasięgi. Ta fuzja tradycyjnych dyskusji polityków znanych z telewizji i rozkręconych platform społecznościowych wybuchła renesansem debat prezydenckich jako wydarzeń najmocniej ogniskujących uwagę wyborców.