Unia Europejska jest gospodarczym olbrzymem, lecz wojskowym karłem. Słusznie więc Janusz Lewandowski postuluje zwiększenie roli UE w dziedzinie obronności („Rzeczpospolita”, 27 czerwca 2023 r.). Problem w tym, że retoryka „strategicznej suwerenności” Europy jest pusta, a po brexicie Unia straciła państwo członkowskie najlepiej przygotowane do prowadzenia wojny.
Nasz europoseł nie odpowiada na trzy podstawowe pytania. Gdzie jest 60 tysięcy europejskich żołnierzy, które UE obiecała po wojnie w byłej Jugosławii? Czy polityka obronna może funkcjonować bez polityki zagranicznej z prawdziwego zdarzenia? Na czym polega prawdziwa siła zjednoczonej Europy?