Tomasz P. Terlikowski: Benedykt XVI, czyli papież urzędu

Pontyfikat Benedykta XVI przypadł na niezwykle trudny czas. Masowe spotkania, wielkie imprezy nie były w jego stylu. Nie oznacza to, że nie naznaczył Kościoła swoją osobowością – pisze publicysta.

Publikacja: 31.12.2022 10:46

Papież Franciszek i papież emeryt Benedykt XVI

Papież Franciszek i papież emeryt Benedykt XVI

Foto: AFP

Tsunami skandali seksualnych, finansowej nieprzejrzystości, niezałatwionych w ostatnich latach życia Jana Pawła II spraw uderzyło w Kościół z ogromną siłą. Joseph Ratzinger, jeszcze jako kardynał, pisał: „Kościół przypomina tonącą łódź, łódź, która nabiera wody ze wszystkich stron”. „Ile brudu jest w Kościele, i to właśnie wśród tych, którzy poprzez kapłaństwo powinni należeć całkowicie do Niego! Ileż pychy i samouwielbienia!”. A w homilii podczas mszy św. inaugurującej jego własny pontyfikat, prosił, by modlić się za niego, aby „nie uciekał z obawy przed wilkami”. Trudno o mocniejsze ukazanie, jak postrzegał wyzwania stojące przed sobą Benedykt XVI.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Odejście Muchy to nie tylko sprawa polityczna. Mogą stracić też dzieci
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób