Najpierw przez dekady swój styl konsekwentnie podtrzymywał przewodniczący Mao. Jego pozbawione kołnierza marynarki z czterema kieszeniami i pięcioma guzikami wywodziły się z czasów jeszcze wcześniejszych. Największy wróg Pekinu, Sun Jat-sen zanim zdążył przenieść się z Republiką Chińską na Tajwan, popularyzował taki krój męskiego stroju. Miało być trochę na modłę zachodnią, z zachowaniem azjatyckich tradycji. Jednocześnie numerologicznie i patriotycznie. Równa liczba zewnętrznych kieszeni rozmieszczonych symetrycznie odnosiła się do czterech klasycznych zalet (dobrego wychowania, sprawiedliwości, uczciwości i poczucia wstydu), pięć guzików symbolizowało cechy rządów (tworzenie prawa, nadzorowanie, sprawdzanie tego co już jest, administrację i sądownictwo). Nawet trzy guziki na rękawach nie wzięły się z przypadku - tym razem chodziło o główne cechy narodu, w które wierzył Sun Jat-sen (nacjonalizm, demokracja i środki do życia).

Mao i Sun przyjaciółmi delikatnie mówiąc nie byli, jednak nazwa marynarki pierwotnie nawiązywała właśnie do jednego z chińskich imion pierwszego prezydenta chińskiej republiki. Mundurek Zhongshan stał się następnie Mao, a obecnie przeżywa druga młodość pod postacią ubrania, które najbardziej lubi obecny prezydent Xi Jinping.

Xi chodzi w kurtkach. Prosty krój, mocny materiał, ochrona przed wiatrem i temperaturą, to cechy które podobają mu się w nich najbardziej. Nie sposób odnieść wrażenia, że ich jednokolorowa, granatowa tonacja przywołuje na myśl stylizacje Mao. Zamiast guzików jest zamek błyskawiczny. Także jeden, podobnie jak jedna warstwa materiału w marynarkach Mao. Wtedy rezygnacja z tradycyjnej podszewki miała odnosić się do jedności Chin, narodu, który wszędzie jest taki sam. Bez drugiego dna ani odniesień. Suwak u Xi też jest jeden, ale to raczej wynika z czystej wygody.

W Chinach taki strój znany jest już jako kurtka Xi. Pojawiają się w niej także inni urzędnicy państwowi na rozmaitych stanowiskach. Politolodzy twierdzą, że wygodny i prostu ubiór ma symbolizować nastawienie prezydenta. Chce być blisko ludzi, nie przejmować się dobieraniem krawata do koszuli i sprawnie poruszać w każdej chwili. Ubranie, które nie krępuje ruchów i nie narzuca konkretnego zachowania jest do tego idealne.

Jeżeli chce się wyglądać jak Xi, do wyboru ma się wiele rodzajów kurtek. Ceny wahają się od 70 do 700 dolarów. Co więcej, dopełnieniem stylizacji mogą być buty udające sznurowane. W końcu prezydent nie lubi tracić czasu na zbędne czynności.