Michał Kolanko: Czy PiS przesunie wybory? Trwa taniec wokół terminu

Kształt kampanii wyborczej w 2023 roku rozstrzyga się właśnie teraz. Im mniej niepewności, tym lepiej dla wszystkich uczestników tej gry.

Publikacja: 14.06.2022 21:00

Jarosław Kaczyński na wręczeniu Nagrody im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w ramach XII Kongresu P

Jarosław Kaczyński na wręczeniu Nagrody im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w ramach XII Kongresu Polska Wielki Projekt

Foto: PAP/Rafał Guz

Politycy wszystkich sił – zarówno opozycji, jak i PiS – zaczęli już swoje objazdy kraju i spotkania z wyborcami. Najpóźniej – i to z pewnymi trudnościami – wystartował PiS. Ale chociaż prekampania już ruszyła, to nie znamy jeszcze ostatecznego kształtu faktycznej kampanii wyborczej w przyszłym roku. Wszystko przez zbieg terminu wyborów samorządowych i parlamentarnych, co było efektem przedłużenia kadencji władz samorządowych o rok. W tej chwili w 2023 roku zbiegnie się więc termin jednych i drugich wyborów, co w praktyce oznacza, że przez znaczną część 2023 roku będą trwać równolegle dwie kampanie wyborcze. W tym sensie rok 2023 będzie przypominał rok 2005 – tyle że wtedy równolegle trwały kampanie parlamentarne i prezydenckie. Obecnie PiS chce przesunąć termin wyborów samorządowych na 2024 rok. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił jednak we wtorek, że ostatecznej decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma. To podtrzymuje stan niepewności co do tego, co dalej.

Czytaj więcej

Czy prezydent Duda zawetuje przesunięcie wyborów samorządowych?

W tej grze jest też – o czym kilkakrotnie pisała już „Rzeczpospolita” – prezydent Andrzej Duda, który również we wtorek przyznał po raz pierwszy oficjalnie, że „widzi problem” w zbiegu terminów. Jednocześnie Duda zauważył, że traktuje obecne doniesienia wyłącznie jako fakt medialny, bo nikt oficjalnie nie zwrócił się do niego w tej sprawie. Prezydent zdaje się sugerować, że nie podoba mu się to, że o ustawie przesuwającej termin wyborów mówią najpierw politycy PiS w mediach. Pytanie, czy wpłynie to na ostateczną decyzję Pałacu Prezydenckiego – gdy pomysł zmieni się w legislację. Prezydent od wielu miesięcy buduje relacje z samorządowcami. Niedawno, w poniedziałek, zaprosił do Pałacu Prezydenckiego przedstawicieli ruchu TAK! Dla Polski, by oficjalnie z rąk Jacka Sutryka, Jacka Karnowskiego i Elżbiety Polak przyjąć „białą księgę”, zestaw rekomendacji dotyczących zmiany prawa w obliczu kryzysu uchodźczego. A wspomniani wcześniej samorządowcy zdecydowanie sprzeciwiają się przesuwaniu terminu wyborów.

Może tematyka ogólnokrajowa zdominuje wtedy wybory samorządowe. Ale może być i odwrotnie

Jeśli do przesunięcia wyborów nie dojdzie z tej czy innej przyczyny, to kolejny rok będzie rokiem unikalnego wyborczego starcia. Być może tematyka ogólnokrajowa zdominuje wtedy wybory samorządowe. Ale może być i odwrotnie – taka kampania może sprawić, że to samorządowcy i ich sprawy będą (zwłaszcza po stronie opozycji) wychodzić na pierwszy plan. PiS będzie mógł w takiej sytuacji wykorzystać za to inwestycje lokalne z programu Polski Ład – jednocześnie w jednej i drugiej kampanii wyborczej.

Byłoby jednak najlepiej dla wszystkich zainteresowanych, by rozstrzygnięcie nastąpiło szybko – np. do września tego roku. Wybory to zbyt poważna sprawa, by pozostawiać je w stanie tak dużej niepewności kolejne miesiące. Bo decyzje strategiczne muszą podejmować wszyscy.

Politycy wszystkich sił – zarówno opozycji, jak i PiS – zaczęli już swoje objazdy kraju i spotkania z wyborcami. Najpóźniej – i to z pewnymi trudnościami – wystartował PiS. Ale chociaż prekampania już ruszyła, to nie znamy jeszcze ostatecznego kształtu faktycznej kampanii wyborczej w przyszłym roku. Wszystko przez zbieg terminu wyborów samorządowych i parlamentarnych, co było efektem przedłużenia kadencji władz samorządowych o rok. W tej chwili w 2023 roku zbiegnie się więc termin jednych i drugich wyborów, co w praktyce oznacza, że przez znaczną część 2023 roku będą trwać równolegle dwie kampanie wyborcze. W tym sensie rok 2023 będzie przypominał rok 2005 – tyle że wtedy równolegle trwały kampanie parlamentarne i prezydenckie. Obecnie PiS chce przesunąć termin wyborów samorządowych na 2024 rok. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił jednak we wtorek, że ostatecznej decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma. To podtrzymuje stan niepewności co do tego, co dalej.

Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Potrzeba nieustannej debaty nad samorządem