Reklama

Czy prezydent Duda zawetuje przesunięcie wyborów samorządowych?

Sprawa terminu wyborów pojawiła się w trakcie spotkania prezydenta Dudy z samorządowcami.

Publikacja: 13.06.2022 21:00

Uczestnicy spotkania z prezydentem relacjonowali, że odbyło się ono w „miłej atmosferze”

Uczestnicy spotkania z prezydentem relacjonowali, że odbyło się ono w „miłej atmosferze”

Foto: Jakub Szymczuk/KPRM

W Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda spotkał się w poniedziałek po raz kolejny z przedstawicielami samorządu. Tym razem prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, prezydent Sopotu Jacek Karnowski i marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak ze stowarzyszenia TAK! Dla Polski przekazali prezydentowi Andrzejowi Dudzie białą księgę, która jest podsumowaniem rekomendacji z obrad Samorządowego Okrągłego Stołu, które odbyły się na początku czerwca we Wrocławiu.

Biała księga, jak i wspomniane wydarzenie poświęcone były zmianom w prawie na rzecz uchodźców z Ukrainy. – W księdze znalazły się bardzo konkretne zmiany w przepisach, które należy jak najszybciej implementować do polskiego porządku prawnego. A drugi wątek to finanse, ponieważ poprzez liczne zmiany podatkowe samorządy zostały dość istotne osłabione – mówił po spotkaniu prezydent Sutryk.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Jaki prezes, takie marzenia

Ma też powstać wspólny zespół, który będzie opracowywał bardzo konkretne propozycje legislacyjne na bazie przedstawionych rekomendacji. Z relacji wynika, że atmosfera spotkania była „bardzo dobra”.

Ale kwestia wsparcia dla Ukraińców w Polsce to niejedyny temat, który był poruszony na spotkaniu.

Reklama
Reklama

Bo od kilku tygodni trwa dyskusja na temat terminu wyborów samorządowych i szykowanej przez PiS ustawy, która ma przesunąć ten termin z jesieni przyszłego roku na 2024 rok. Ale na taką ustawę musi się jeszcze zgodzić prezydent Andrzej Duda.

Terminów lepiej nie zmieniać

Termin wyborów i potencjalny zbieg kampanii samorządowej i parlamentarnej to fundamentalna kwestia, która może zdefiniować nie tylko kształt starcia w przyszłym roku, ale też jego wynik. Politycy PiS podkreślają, że ustawa przesuwająca termin jest już gotowa.

Czytaj więcej

Terlecki: Ustawa o przełożeniu wyborów jest gotowa. Mogłoby dojść do rozmaitych szwindli

Sprawa pojawiła się w trakcie poniedziałkowego spotkania prezydenta Dudy z samorządowcami. O to pytał swoich rozmówców Andrzej Duda. – Nasze stanowisko jest jasne. Dla nas terminy wynikające z porządku konstytucyjnego są święte. Chcielibyśmy, aby wybory samorządowe odbyły się zgodnie z konstytucją – mówił w poniedziałek Sutryk. – Porównaliśmy przesunięcie wyborów do wyborów kopertowych – dodał Jacek Karnowski. – Nie padła żadna ostateczna deklaracja, ale jesteśmy pełni nadziei – podkreślił prezydent Sopotu.

W poniedziałek Andrzej Dera, minister w KPRP, przyznał, że co do zasady podejście prezydenta do terminu wyborów jest jasne. – Znam generalne podejście pana prezydenta dotyczące kwestii wyborów. Pan prezydent uważa, że najlepszym rozwiązaniem jest to, aby wybory odbywały się w terminach konstytucyjnych – mówił w TVP1.

Ustawa przesuwająca termin ma trafić do Sejmu w najbliższym czasie – wynika z deklaracji polityków PiS. Co oznaczałoby jej hipotetyczne zawetowanie przez prezydenta?

Reklama
Reklama

Zdaniem naszych rozmówców równoległe kampanie sejmowe i samorządowe to wyzwanie. – Po pierwsze, równoległa kampania samorządowa i sejmowa to bardzo duży problem organizacyjny dla partii politycznych i komitetów wyborczych. Chodzi o finansowanie dwóch kampanii jednocześnie. Po drugie, pojawia się problem w postaci braku możliwości wykorzystywania mocnych nazwisk. Nie będzie można np. robić prekampanii do Sejmu, a później kampanii samorządowej. To sprawy, które dotyczą wszystkich. Ale jest też problem dla opozycji – zauważa w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Michał Kabaciński, były poseł, a obecnie PR-owiec.

– Wspólna kampania wzmocni presję na jedną listę. A dla wielu osób z opozycji utrudniłoby to start z własnych komitetów w wyborach samorządowych, jeśli jednocześnie opozycja stworzyłaby jeden lub dwa bloki w wyborach do Sejmu. Również wyborcy mieliby problem, bo musieliby analizować jednocześnie np. programy samorządowe i parlamentarne partii i kandydatów – mówi Kabaciński.

Kwestia mobilizacji

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, zauważają, że jednoczesna kampania ułatwiłaby opozycji mobilizację poprzez zaangażowanie samorządowców we własne kampanie wyborcze.

Czytaj więcej

Sondaż: Poparcie spada tylko PiS-owi i KO. Największy wzrost Polski 2050

Ale i z tej sytuacji jest potencjalnie wyjście. Jeśli prezydent nie podpisze ustawy, PiS może spróbować skrócić kadencję Sejmu i doprowadzić do wyborów sejmowych np. na wiosnę 2023 roku.

Ale to z kolei wymagałoby porozumienia z opozycją w Sejmie, bo PiS samodzielnie nie ma głosów do uchwały o skróceniu kadencji.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński traci posłuch w PiS. Podzielonej partii przybywa problemów
Polityka
Donald Tusk: Rząd przyjmie ponownie projekt ustawy o kryptowalutach
Polityka
Dlaczego NIK sfinansował delegację Jakuba Banasia na Białoruś?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Wiemy, jak oceniają to Polacy
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama