Równo rok temu, 1 lutego 2021 r., w nowej stolicy Naypyidaw, siedzibie królów, miał się zebrać Hluttaw, czyli birmański parlament wybrany w wyborach z listopada 2020 r. Ponownie zdecydowanie wygrała je noblistka Aung San Suu Kyi (ASSK) i jej Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD). Zamiast tego na ulicach pojawiły się czołgi i samochody opancerzone, co nawet mogliśmy oglądać w internecie, bo ciężkie wozy toczyły się w tle za energiczną Birmanką prowadzącą akurat przed kamerą lekcję aerobiku. Po dziesięciu latach odwilży i licencjonowanej demokracji, polegającej na oddzieleniu cywilnej administracji od resortów siłowych, doszło do kolejnego wojskowego puczu. Przeprowadził go szef armii całego tego okresu gen. Min Aung Hlaing, który stanął na czele nowej junty.