Reklama

Bogdan Góralczyk: Przemoc okryta milczeniem

Równo rok po wojskowym puczu Mjanma jest praktycznie całkowicie zamknięta i izolowana. ONZ natomiast ponownie okazał się być Organizacją Narodów Zagubionych, bo i w takich dramatycznych sytuacjach jest bezzębny - pisze politolog.

Publikacja: 31.01.2022 21:00

Rangun, największe miasto Mjanmy.

Rangun, największe miasto Mjanmy.

Foto: afp

Równo rok temu, 1 lutego 2021 r., w nowej stolicy Naypyidaw, siedzibie królów, miał się zebrać Hluttaw, czyli birmański parlament wybrany w wyborach z listopada 2020 r. Ponownie zdecydowanie wygrała je noblistka Aung San Suu Kyi (ASSK) i jej Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD). Zamiast tego na ulicach pojawiły się czołgi i samochody opancerzone, co nawet mogliśmy oglądać w internecie, bo ciężkie wozy toczyły się w tle za energiczną Birmanką prowadzącą akurat przed kamerą lekcję aerobiku. Po dziesięciu latach odwilży i licencjonowanej demokracji, polegającej na oddzieleniu cywilnej administracji od resortów siłowych, doszło do kolejnego wojskowego puczu. Przeprowadził go szef armii całego tego okresu gen. Min Aung Hlaing, który stanął na czele nowej junty.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Nie rozumiem przeciwników polityki historycznej
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama