Jacek Żakowski o aborcji w swoim stylu

Obywatelski projekt ustawy wprowadzającej zakaz przerywania ciąży stał się inspiracją dla redaktora Jacka Żakowskiego

Publikacja: 05.07.2011 14:45

Jacek Żakowski o aborcji w swoim stylu

Foto: W Sieci Opinii

Redaktor Żakowski może uchodzić za wzór eksperta od wszystkiego. Gdy z jego ust padną słowa, każdy człowiek powinien uznać je za prawdę objawioną. Tym razem cięgi zbierają autorzy obywatelskiego projektu wprowadzającęgo zakaz przerywania w ciąży. Gościny udzieliła publicyście niezawodna "GW".

Zdaniem Żakowskiego głównym powodem podniesienia tematu aborcji są wybory.

Pod pretekstem ''obrony życia poczętego'' posłowie skierowali do komisji sejmowej obywatelski projekt całkowicie zakazujący aborcji. Rozumiem, że wybory za pasem. Rozumiem, że wielu biskupów i setki tysięcy wyborców ten projekt poparło, a politycy nie chcieli teraz robić sobie z nich wrogów. Jednak nawet tak populistyczna i koniunkturalna klasa polityczna jak nasza musi wreszcie zrozumieć, że są sprawy, o których się mówi poważnie albo wcale i którymi nie ciuła się wyborczych punkcików.

Dalej dziennikarz "Polityki" snuje opowieści z mchu i paproci, by wskazać głównych prowodyrów antyaborcyjnego zamieszania.

Jeżeli aborcja jest zbrodnią, to duża część z tych zbrodni obciąża sumienia ''obrońców życia poczętego'', którzy doprowadzili do jej delegalizacji, a dziś dążą do radykalizacji zakazu. Gdyby bowiem aborcja była legalna, jej warunkiem mogłaby być - jak gdzie indziej - konsultacja połączona z zachętą do urodzenia, ofertą wsparcia, zobowiązaniem do przejęcia opieki nad dzieckiem, jeśli się ono urodzi.

 

Istotna część kobiet, jak pokazują doświadczenia niemieckie, pod wpływem konsultacji zrezygnowałaby z usunięcia ciąży. Problem polega na tym, że ''obrońcom życia'' nie chodzi o obronę życia. Gdyby chcieli je chronić, będąc nieraz u władzy, stworzyliby zapobiegający przynajmniej części aborcji system wsparcia dla kobiet noszących niepożądane ciąże. Gdyby im zależało na losie ''nienarodzonych'' złożyliby się po stówce i stworzyliby w Polsce system realnie zmniejszający liczbę wykonywanych aborcji. A takiej próby nawet nie podjęli. Nieliczne ''okna życia'' są puste. Nieliczne ośrodki dla ''dyskretnych matek'' klepią biedę. Dzieci samotnych matek są w Polsce najbardziej upośledzoną materialnie częścią społeczeństwa.

Po wskazaniu głównych winnych, Jacek Żakowski podsumowuje:

Nie jestem zwolennikiem wywoływania kolejnej wojny ideologicznej. Ale też nie sądzę, by wolno było milczeć, przymykać oczy, udawać, że mamy do czynienia z grupą szlachetnych radykałów, których należy traktować z szacunkiem i delikatnością. W logice ani literze tego akurat projektu niczego szlachetnego nie ma. Jest za to cynizm politycznych graczy, kunktatorstwo posłów i naiwność części sygnatariuszy. Temu pobłażać ani ulegać nie wolno.

No i do tego doszło, że redaktor Żakowski będzie sie teraz zawodowo parał oceną szlachetności innych. Bardzo szlachetnie.

Redaktor Żakowski może uchodzić za wzór eksperta od wszystkiego. Gdy z jego ust padną słowa, każdy człowiek powinien uznać je za prawdę objawioną. Tym razem cięgi zbierają autorzy obywatelskiego projektu wprowadzającęgo zakaz przerywania w ciąży. Gościny udzieliła publicyście niezawodna "GW".

Zdaniem Żakowskiego głównym powodem podniesienia tematu aborcji są wybory.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Publicystyka
Marek Migalski: Wybudzanie Tuska