Reklama

Dron i robot - sztuczna inteligencja w wojsku

Rozmowa z Ryszardem Tadeusiewiczem, automatykiem

Aktualizacja: 27.01.2012 02:21 Publikacja: 27.01.2012 02:20

Wojsko amerykańskie coraz większy nacisk kładzie na wykorzystywanie  dronów – bezzałogowych samolotów niepotrzebujących nawet zdalnego sterowania przez człowieka – oraz naziemnych robotów wykonujących misje specjalne. Myśli pan, że Amerykanie pracują nad robotami mającymi sztuczną inteligencję?

Ryszard Tadeusiewicz:

Badania nad sztuczną inteligencją od początku rozwijały się dzięki dotacjom wojskowym. To jest naturalna kolej rzeczy, że najbardziej skomplikowane technologie powstają, by zaspokoić coraz bardziej wysublimowane potrzeby wojska. Pierwsze komputery powstały, by obliczać trajektorie pocisków, a Internet, by wyeliminować zagrożenie, że jedną bombą atomową można zniszczyć centrum zarządzania kryzysowego.

Reklama
Reklama

Dziś rozwija się technologie w celach bezpośrednio śmiercionośnych.

Jako naukowiec wzdragam się  przed takimi rozwiązaniami, bo budujemy autonomiczne maszyny, które mogą kierować się sztuczną inteligencją i zakres ich samodzielnych decyzji będzie olbrzymi. Martwi mnie kierunek rozwoju dziedziny, z którą jestem związany od tylu lat. Amerykanie budują, ogólnie mówiąc, maszyny, które mają jak najskuteczniej mordować ludzi na własną rękę.

Może się sprawdzić scenariusz znany z science fiction, że te mordercze maszyny się zbuntują przeciwko nam?

Nie jest to możliwe, bo bunt maszyn mógłby zaistnieć dopiero wtedy, gdyby zyskały one poczucie własnej tożsamości połączone z poczuciem własnego interesu. Aby się zbuntować, trzeba mieć cel tego buntu, czyli trzeba widzieć w tym jakiś zysk dla siebie. A maszyny nie znają pojęcia „ja".

Reklama
Reklama

Skoro nie samoświadomość, to co jest istotą sztucznej inteligencji?

Zdolność do inteligentnego działania w nowych, nieznanych warunkach, umiejętność znalezienia się w nowych sytuacjach.

A zbudowanie poczucia własnej tożsamości w robotach wojennych nie pomogłoby im w skutecznej walce?

Rzeczywiście mogłyby być wtedy skuteczniejsze. Problem polega na tym, że my nie wiemy, jak w ogóle funkcjonuje samoświadomość. Budujemy roboty na swój obraz i podobieństwo, ale odwzorowujemy w nich tylko te rzeczy, o których wiemy, jak działają. Nie ma miejsca w mózgu człowieka, gdzie się znajduje świadomość – poczucie naszej odrębności rozkłada się równomiernie po całym mózgu.

Wojsko amerykańskie coraz większy nacisk kładzie na wykorzystywanie  dronów – bezzałogowych samolotów niepotrzebujących nawet zdalnego sterowania przez człowieka – oraz naziemnych robotów wykonujących misje specjalne. Myśli pan, że Amerykanie pracują nad robotami mającymi sztuczną inteligencję?

Ryszard Tadeusiewicz:

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Panie Prezydencie, naprawdę wytyka Pan Ukraińcom leczenie dzieci z rakiem?
Reklama
Reklama