– To czterej jeźdźcy Apokalipsy – tak Zbigniew Bogucki, poseł PiS i szef Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego podsumował Radę Gabinetową, na którą głowa państwa zaprosiła rząd Donalda Tuska. Minister dodał, że „mamy do czynienia z kwadrygą pana ministra Domańskiego, jeśli chodzi o finanse publiczne”. Chodzi o cztery problematyczne kwestie, jak to, że jedna trzecia środków na wydatki w budżecie pochodzi z pożyczek, „co w znaczący sposób zwiększa zadłużenie Polski”, „wpływy do budżetu są o blisko 50 mld zł mniejsze niż w 2024 r. mimo wyższego wzrostu gospodarczego” i wysokie wydatki pozabudżetowe.
Czytaj więcej
Mam wrażenie, że zapowiedź nowej konstytucji z modelem silnego ośrodka władzy w Pałacu Prezydenck...
Karol Nawrocki nie chce pamiętać, jak rząd PiS zadłużał Polskę
Minister Bogucki za rządów PiS był posłem tej partii i nie przeszkadzało mu, gdy GUS informował, że dług publiczny wynosił 1 691 216 mln zł (49,7 proc. PKB) w 2023 roku. W 2022 roku ekonomiści grzmiali, że 72 proc. deficytu jest poza demokratyczną kontrolą parlamentu. Krytykował to np. Sławomir Dudek z FOR, wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów. Również wtedy sytuacja finansów państwa nie była przedmiotem obaw ministra Boguckiego ani Karola Nawrockiego. – Woleliście podnosić i komplikować w rekordowym tempie podatki – podsumowywał rządy Mateusza Morawieckiego Sławomir Mentzen, lider Konfederacji.
Teraz Karol Nawrocki twierdzi, że nie zgodzi się na podwyższenie sześciu podatków przez rząd Tuska. Przed objęciem władzy partia Jarosława Kaczyńskiego zapewniała Polaków, że nie podniesie podatków. Po objęciu władzy PiS wprowadziło 22 nowe podatki, w tym nałożony na właścicieli nieruchomości podatek od deszczu.